Ukraina. Niemiecki MSZ sfinansuje powroty rodzin dyplomatów
24 stycznia 2022Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych reaguje na zaostrzenie kryzysu ukraińskiego i zapowiada sfinansowanie wyjazdów członków rodzin pracowników ambasady RFN w Kijowie, chcących dobrowolnie opuścić kraj. Dotyczy to także organizacji, takich jak Instytut Goethego, Niemiecka Centrala Wymiany Akademickiej (DAAD) czy Niemieckie Towarzystwo Współpracy Międzynarodowej – powiedział rzecznik MSZ w Berlinie, Christopher Burger. – To działania, które podejmujemy, aby zapewnić tam bezpieczeństwo ludziom, za których jesteśmy odpowiedzialni – dodał.
Ambasada będzie jednak dalej pracować – nadmienił Burger. – Nadal potrzebna jest nasza obecność dyplomatyczna na miejscu, aby wesprzeć Ukrainę w tej sytuacji – podkreślił.
Amerykanie krok dalej
Niemiecki MSZ nie posuwa się tym samym tak daleko, jak rząd USA, który w obliczu napiętej sytuacji redukuje liczbę pracowników ambasady w Kijowie.
Departament Stanu w Waszyngtonie nakazał rodzinom amerykańskich dyplomatów przebywających w Kijowie opuszczenie Ukrainy. Kraj mogą opuścić także pracownicy ambasady, którzy nie są bezpośrednio potrzebni.
Inni obywatele USA mieszkający na Ukrainie powinni „teraz rozważyć wyjazd” – przekazał Departament Stanu. Dostępne są połączenia lotnicze. – Uważamy, że rosyjska inwazja (na Ukrainę) może nastąpić w każdej chwili – powiedziała dziennikarzom wysoka rangą urzędniczka USA. Ostrzegła, że „USA nie byłyby w stanie ewakuować w takim przypadku amerykańskich obywateli”.
Stany Zjednoczone „stanowczo odradzają” swoim obywatelom podróże do Rosji. Amerykańskie władze ostrzegają przed szykanami ze strony policji m.in. poprzez „samowolne stosowanie prawa”. W szczególności odradza się podróżowania w rejon granicy rosyjsko-ukraińskiej. W obliczu gromadzenia się rosyjskich wojsk i ćwiczeń wojskowych sytuacja w tym regionie jest nieprzewidywalna – zaznacza Departament Stanu USA.
Obawy przed inwazją na Ukrainę
W ostatnich tygodniach Rosja rozmieściła na granicy z Ukrainą ponad 100 tys. żołnierzy. Zachód obawia się, że Kreml planuje inwazję na sąsiedni kraj, czemu Moskwa stanowczo zaprzecza.
Obserwatorzy polityczni uważają jednak, że możliwe jest również, iż Rosja próbuje jedynie podsycać strach, aby nakłonić kraje NATO do ustępstw w rosyjskich żądaniach nowych gwarancji bezpieczeństwa. Kreml domaga się, aby zachodni sojusz wojskowy zrezygnował z dalszej ekspansji na wschód i wycofał swoje siły ze wschodnich państw członkowskich. NATO, USA i UE odrzucają te żądania.
(AFP, DPA/dom)