Kontrowersje wokół odbudowy zamku w Berlinie
27 listopada 2008Zamki są wielkie, miłe dla oka i w Niemczech modne – po Brunszwiku, który odbudował swój zamek (przeznaczając go na handlową galerię) inicjatywa mieszkańców Poczdamu stawia sobie za cel odbudowę tamtejszej rezydencji, w której znajdzie się parlament (Landtag) Brandenburgii. W przeciwieństwie do tych projektów kontrowersje wywołuje Forum Humboldta w Berlinie, zajmujące się rekonstrukcją zamku królów pruskich i cesarzy. Zamek, należący swego czasu do najbardziej znanych świeckich budowli Berlina, wysadziły w powietrze władze enerdowskie w 1950 roku jako pomnik panowania feudalno-kapitalistycznego i znienawidzony symbol junkierstwa. 25 lat później politbiuro podarowało ludowi „Pałac Republiki“, wznosząc go na osieroconym Placu Zamkowym w stylu enerdowskiego drobnomieszczaństwa, suto oświetlając świetlówkami wnętrza skażone azbestem. Lecz i to dzieło architektury należy tymczasem do przeszłości – już w 2002 roku Bundestag postanowił rozebrać ten budynek, przywracając historyczną zabudowę. Lecz o jej kształt rozgorzał spór.
Odbudowa Zamku czy nowy budynek?
W końcu rząd zdecydował się na rekonstrukcję historycznej barokowej fasady wraz z kopułą zamku, przeznaczając gmach dla potrzeb nowego Forum Humboldta, z nowoczesną – czwartą – elewacją od Szprewy. Wszystko niby w porządku – ale wizja zamkowego upiora dzieli miast łączyć. Projekt znalazł się w centrum krytyki. Co potrzebne jest bardziej w centrum Berlina: zamek, będący w istocie tylko fasadą, nowoczesny gmach o historycznej kubaturze, czy oaza zieleni na Starówce? Jaka koncepcja zwyciężyła okaże się w najbliższy piątek, gdy wręczone zostaną nagrody w konkursie na temat odbudowy Zamku.