1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

KRS przed unijnym Trybunałem w Luksemburgu

19 marca 2019

Czy nowa Krajowa Rada Sądownictwa zagraża niezależności sądów w Polsce? Jak zareagowałyby sądy z innych krajów Unii na stwierdzenie o jej nieprawomocności? M.in. tego dotyczyła dzisiejsza rozprawa przed TSUE.

https://p.dw.com/p/3FJhC
Europäischer Gerichtshof
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/G. V. Wijngaert

Przed 15-osobową wielką izbą Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu odbyła się dziś rozprawa w kwestii trzech pytań prejudycjalnych do Sądu Najwyższego. Na jej zakończenie przedstawiciel Prokuratury Generalnej Tomasz Szafrański złożył wniosek o wyłączenie prezesa TSUE Koena Lenaertsa ze składu orzekającego, powołując się m.in. na jego wystąpienia, które zdaniem Szafrańskiego miały wskazywać na brak bezstronności. Jednak Bogusław Majczyna, oficjalny przedstawiciel rządu Polski, zdystansował się od wniosku prokuratura. – Polski rząd nie ma stanowiska w tej sprawie – powiedział Majczyna. Decyzję co do Lenaertsa, który odrzucił zarzuty Szafrańskiego, podejmie cały TSUE.

Polski Sąd Najwyższy w swych prośbach o wykładnię prawa UE podniósł wątpliwość, czy jego nowa Izba Dyscyplinarna może być uznana za sąd niezależny i niezawisły, skoro jej członkowie są wskazywani przez nową Krajową Radę Sądownictwa (i nominowani potem przez prezydenta). Sedno sporu to zatem prawowitość nowej KRS, a także - uparcie przypominane przez przedstawicieli władz Polski  - pytanie, czy skoro rad sądownictwa nie mają nawet wszystkie kraje Unii (np. Niemcy), to czy można oceniać polską KRS wedle wspólnych kryteriów unijnych. I czy to w ogóle leży w kompetencjach instytucji UE.

Protest w Warszawie przeciwko reformie sądownictwa
Protest w Warszawie przeciwko reformie sądownictwaZdjęcie: Getty Images/W. Radwanski

Sąd Najwyższy w swych pytaniach prejudycjalnych do TSUE wskazał, że przed – przeprowadzanymi od 2017 r. - zmianami aż 15 z 25 członków KRS było wybieranych spośród sędziów przez sędziów (zgromadzenia ogólne sądów różnych szczebli). Natomiast obecnie tych 15 członków KRS jest wybieranych przez Sejm, co oznacza, że w sumie aż 23 z 25 członków KRS nie jest obecnie desygnowana przez władzą sądowniczą. SN zwrócił uwagę, że zmiany w KRS skutkują naruszeniem równowagi między władzą ustawodawczą, władzą wykonawczą i władzą sądowniczą, choć ta- również wedle polskiej konstytucji- stanowi podstawę demokratycznego państwa prawa.

Na ten sam problem z KRS wskazywała już wcześniej Komisja Europejska w ramach postępowania z art. 7 Traktatu UE, a także Europejska Sieć Rad Sądownictwa, która w 2018 r. zawiesiła KRS w prawach członka. Ponadto Komisja Wenecka ostrzegała władze Polski, że przekazanie wyboru 15 sędziów-członków KRS w ręce Sejmu (i to w połączeniu ze skróceniem kadencji jej kilku dotychczasowych członków) jest sprzeczne z wytycznymi Rady Europy i grozi daleko idącym upolitycznieniem KRS.

- TSUE nie powinien rozstrzygać w tych kwestiach. Gdyby się na to zdecydował, to przecież wszystkie kraje Unii trzeba by oceniać wedle wspólnych kryteriów niezależności rad sądownictwa. TSUE nie mógłby uciekać w wygodne milczenie – przekonywał prokurator Tomasz Szafrański. Natomiast Bogusław Majczyna ostrzegał przed „podwójnymi standardami” oraz „relatywizacją pojęcia sądu niezależnego w rozumieniu prawa unijnego” w przypadku, gdyby TSUE wypowiedział się na temat niezależności (lub jej braku) Izby Dyscyplinarnej SN w świetle roli KRS w jej wyłanianiu, a z tych standardów nie rozliczano by innych krajów UE.

Nękanie sędziów do „fantazmaty”?

Polemiki z wysłannikami polskich władz podjął się Carsten Zatschler z Urzędu Nadzorczego EFTA, która zrzesza Norwegię, Islandię, Liechtenstein i Szwajcarię powiązane ze wspólnym rynkiem UE, a zatem uprawnione do zabierania głosu w TSUE. – Doszło do naruszenia niezależności Izby Dyscyplinarnej SN. Tu nie chodzi o porównywanie pojedynczych rozwiązań w poszczególnych krajach, lecz o ogólny efekt wszystkich zmian w wymiarze sprawiedliwości. I o zmiany w KRS w tym całościowym kontekście. A w Polsce doszło w kwestii wymiaru sprawiedliwości do rupture structurelle, systemowego złamania – powiedział Zatschler.

Do argumentu o łącznym efekcie zmian w sądownictwie do 2016 r. nawiązała też Katarzyna Hermann z Komisji Europejskiej. – Sam fakt wpływu innych władz na wyłaniane izby SN nie oznaczałby sam z siebie, że nie jest niezależna. Ale jednak ta izba nie może zostać uznana za niezawisłą – powiedziała Hermann, Tłumaczyła, że jest tak ze względu na skład Izby Dyscyplinarnej SN (powołanie jej od zera) w połączeniu ze sposobem wyłaniania jej członków, zmianami w składzie KRS oraz rozwojem wypadków od grudnia 2017 r., kiedy w Polsce przyjęto cały pakiet ustaw o zmianach w sądownictwie.

- Polskie władze powołują się na rozwiązania z Wlk. Brytanii czy Francji. Ale każdy z tych systemów musi być oceniany całościowo, pod kątem istnienia lub braku całościowych gwarancji niezależności sądów i niezawisłości sędziów. A w Polsce mamy naruszenia konstytucji, zwiększenie zależności KRS od organów politycznych, równoległe reformy osłabiające sądownictwo w PL – przekonywała także Sylwia Gregorczyk-Abram z organizacji „Wolne Sądy” występująca jako pełnomocniczka sędziego NSA, którego sprawa zainicjowała jedno z pytań prejudycjalnych. Natomiast inny pełnomocnik Michał Wawrykiewicz polemizował z twierdzeniami prokuratora Szafrańskiego, że doniesienia o nękaniu polskich sędziów postępowaniami dyscyplinarnymi to „publicystyczne fantazmaty”.

Co unijne sądy powiedzą na polską KRS?

Jeśli TSUE w odpowiedzi na pytania prejudycjalne uzna, że nowa KRS nie wspomaga czy też po prostu zagraża niezależności sądownictwa w Polsce, to – nawet jeśli polski Trybunał Konstytucyjny wkrótce uznałby przeciwnie – może będzie to rzutować na odbiór decyzji polskich sądów na forum UE. Czy w innych krajach Unii mogłyby się pojawić pytania co do niezawisłości polskich orzeczeń? – Niewątpliwie tak. Już wcześniej działo się tak w sprawie polskich decyzji w zakresie europejskiego nakazu aresztowania – tłumaczy sędzia NSA Andrzej Kuba, którego dotyczy jedno z pytań prejudycjalnych.

Sąd Najwyższy w Warszawie
Sąd Najwyższy w Warszawie Zdjęcie: picture-alliance/dpa/N. Skrzypczak

Niewykluczone, że kwestia prawowitości KRS zostanie poruszona również w wyroku co do czystki emerytalnej w SN i NSA. Już w tej sprawie TSUE rozpatruje skargę w bezpośrednim odniesieniu do traktatów UE w myśl nowatorskiej argumentacji, że „sędziowie polscy są zarazem sędziami UE”, więc instytucje Unii mają obowiązek strzec ich niezależności.

Pytania prejudycjalne, które rozpoznawał dziś SN, są także związane z tą czystką emerytalną, bo zadaniem Izby Dyscyplinarnej jest m.in. rozpatrywanie sporów co do przechodzenia sędziów w stan spoczynku. Ta czystka została już cofnięta przez Polskę dzięki doraźnemu postanowieniu TSUE o środku tymczasowym (pełny wyrok jest spodziewany w maju). I dlatego, gdy już odrzucono dziś wniosek Tomasza Szafrańskiego z Prokuratury Generalnej (narzekał, że TSUE zbyt późno poinformował o składzie orzekającym), przedstawiciele władz Polski przekonywali w Luksemburgu, że postępowanie przed TSUE jest niecelowe.

- Udzielenie odpowiedzi na pytania prejudycjalne jest już niepotrzebne – powiedział Majczyna. Ale Hermann z Komisji Europejskiej powołała się m.in. na zdanie SN, czyli autora pytań prejudycjalnych. - Tu chodzi o współpracę TSUE z sądem odsyłającym. Skoro SN pisze, że nadal potrzebuje odpowiedzi na pytania, TSUE powinien jej udzielić – przekonywała Hermann.

Rzecznik generalny TSUE Jewgenij Tanczew ogłosi 23 maja swą opinię o pytaniach prejudycjalnych SN, a wyroku należy się spodziewać nie wcześniej niż na przełomie maja i czerwca.

Tomasz Bielecki, Luksemburg