Krytyczna sytuacja w Airbusie. Likwidacja zatrudnienia
20 lutego 2020Kierownictwo Airbus Defence and Space, spółki-córki koncernu Airbus odpowiedzialnej za przemysł lotniczo-zbrojeniowy, zamierza zlikwidować ponad 2,3 tys. miejsc pracy. W tym 829 miejsc w Niemczech, ponad 350 w Wielkiej Brytanii, 630 w Hiszpanii, około 400 we Francji oraz 140 miejsc w innych krajach. W wystosowanym do pracowników piśmie szef koncernu Dirk Hoke uzasadnił decyzję tym, że dział lotniczo-zbrojeniowy boleśnie odczuwa spadek zamówień w branży kosmicznej oraz wielokrotne odraczanie projektów obronnych. Z tego powodu firma dostarczyła w ubiegłych latach więcej produktów niż otrzymała zamówień i znalazła się w ciężkim położeniu finansowym. "Liczby dają jasne przesłanie: musimy zacząć działać" - napisał Hoke. Jak zapewnił, Airbus Defence and Space dokłada wszelkich starań, by poprawić konkurencyjność i obniżyć koszty.
Sprzeciw rady zakładowej
Planowana likwidacja 2,3 tys. miejsc pracy napotyka na sprzeciw rady zakładowej, która zaznaczyła, że "przedsiębiorstwo nie może być odnawiane kosztem załogi". Jak zapewnił w czwartek rzecznik Airbusa: "w tej chwili nie możemy wykluczyć zwolnień z przyczyn ekonomicznych, ale przedtem postaramy się wyczerpać wszystkie inne możliwości".
Airbus zatrudnia w Niemczech 13 tys. pracowników. Przez długi czas dział lotniczo-zbrojeniowy z technologicznym portfolio oraz wielkim programem zbrojeniowym, obejmującym m.in. niemiecko-francuski myśliwiec, miał dobre perspektywy.
Dopiero w grudniu zapowiedziany został zdecydowany program oszczędnościowy.
881 mln euro strat
W minionym roku Airbus Defence and Space poniósł straty rzędu 881 mln euro przed odsetkami i podatkami. Cały koncern zatrudniający 135 tys. pracowników wygenerował w 2019 r. obroty w wysokości 70 mld euro. Zgodnie z własnymi deklaracjami spółka jest liderem na rynku europejskim w produkcji samolotów tankowców, samolotów bojowych, transportowych i zwiadowczych oraz jedną z największych firm na świecie działającą w sektorze przemysłu kosmicznego.
dpa/tageschau/jar
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>