Likwidacja "dżungli": Niemcy spodziewają się uchodźców
25 października 2016Niemiecki Urząd ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) poinformował, że pozostaje w ścisłym kontakcie z władzami francuskimi. Niemcy spodziewają się setek dodatkowych migrantów po tym, jak francuska policja zlikwidowała ich nielegalne obozowisko w Calais nad kanałem La Manche.
Nie jest wykluczone, że wśród wielu koczujących tam dotychczas uchodźców są także tacy, którzy zostali wcześniej zarejestrowani w Niemczech i dlatego trzeba być przygotowanym na ich przyjęcie – oświadczył BAMF. Obecnie nie ma jednak żadnych oficjalnych wniosków ze strony francuskich władz w tej sprawie. Jak podaje dziennik "Rheinische Post" niemieckie władze spodziewają się kilkuset dodatkowych uchodźców. W razie oficjalnej prośby strony francuskiej Niemcy chcą zareagować pozytywnie - podaje dziennik powołując się na przedstawicieli BAMF.
Według francuskich władz obozowisko w Calais, tzw. "dżunglę", opuściło ponad 2300 osób. Większość z nich została przetransportowana autobusami do innych ośrodków recepcyjnych.
Pozarządowa organizacja pomocy uchodźcom "Pro Asyl" skrytykowała działania francuskich władz w Calais. Dyrektor tej organizacji Günter Burkhardt powiedział dziennikowi "Neue Osnabrücker Zeitung", że "odpowiedzialność za nieludzkie warunki w obozowisku w Calais spada na rząd Wielkiej Brytanii. Zamiast przyjąć uchodźców i wszcząć procedurę azylową Wielka Brytania zabarykadowała się". Burkhardt dodał, że "Europa praw człowieka znajduje się w fazie rozkładu. Jesteśmy świadkami powstawania Europy murów, w której każdy zrzuca odpowiedzialność na drugiego".
AFP / Bartosz Dudek