Marsze wielkanocne w Niemczech: Trzeba negocjować pokój

Największe marsze wielkanocne odbędą się w Hamburgu, Frankfurcie nad Menem, Stuttgarcie i Norymberdze. Ich centralnym tematem jest w tym roku wojna Rosji z Ukrainą, która narusza prawo międzynarodowe, jak również groźba eskalacji wojny, w tym wojny nuklearnej, oraz protest przeciwko rosnącym wydatkom na zbrojenia – poinformowała w przededniu rozpoczęcia akcji Sieć Kooperatywa Pokojowa (Netzwerk Friedenskooperative).

Apel o dyplomatyczne wysiłki

Manifestacje odbywają się pod hasłem „Pokój musi być negocjowany". Ich liczba nieco wzrosła – podkreśliła Sieć. Nowe marsze wielkanocne odbędą się m.in. w Passau, Eisenhuettenstadt i Ingolstadt.

Organizatorzy powołują się na sondaże, według których zdecydowana większość obywateli Niemiec jest niezadowolona z biernej postawy niemieckiego rządu w związku z wojną w Ukrainie. Na przykład „ARD Deutschlandtrend" z początku marca pokazał, że ponad połowa chce, by niemiecki rząd podjął więcej dyplomatycznych wysiłków w celu zakończenia wojny na Ukrainie.

Ruch pokojowy jest podzielony

W ruchu pokojowym istnieją jednak wyraźne różnice co do tego, jaka jest właściwa reakcja na wojnę w Ukrainie. Wieloletni koordynator ruchu pokojowego Kristian Golla powiedział w czwartek „Frankfurter Rundschau", że ruch pokojowy nie jest monolitycznym blokiem. „Rzeczywiście są też ludzie, którzy nie chcą jeszcze dostrzec, że obecna Rosja jest systemem represyjnym i prowadzi politykę imperialistyczną, najeżdżając sąsiednie kraje".

Istnieje również dylemat moralny, jeśli chodzi o dostarczanie broni: „Jeśli dostarczam broń, jestem częściowo winny śmierci ludzi, którym w wyniku tego dzieje się krzywda. Jeśli nie dostarczam broni, mogę być częściowo winny nieudzielenia pomocy", stwierdził Golla. Dodał, że każdy musi znaleźć własną odpowiedź na ten problem.

Polityk SPD: Ukraina ma prawo się bronić

Również liderka SPD Saskia Esken dostrzega trudną sytuację, w jakiej znalazły się marsze wielkanocne. „Ukraina ma prawo bronić swojej niepodległości, swojej wolności, a także swojej demokracji" – powiedziała w wywiadzie z „Augsburger Allgemeine" (7.04.2023). „Być może nie jest łatwo połączyć to z przesłaniem pokoju, ale jest jasne, że chodzi tu o przywrócenie pokoju i porządku w Europie" – podkreśliła Esken, dodając, że sama też kiedyś regularnie uczestniczyła w marszach wielkanocnych.

„Tęsknota za pokojowym światem łączy nas wszystkich i jednoczy także ludzi, którzy się tam zbierają" – powiedziała. „Ale wraz z inwazją Putina na Ukrainę jesteśmy w Europie świadkami napastniczej wojny, która jest sprzeczna z prawem międzynarodowym. Dlatego słusznie Niemcy wspierają Ukrainę – wraz z jej partnerami w UE i NATO – przeciwko tej agresji". Nie można pozwolić, by agresja Putina odniosła sukces, bo „sprowokowałoby to naśladownictwo i miało fatalne konsekwencje dla naszej przyszłości" – ostrzegła Esken.

Większe zainteresowanie z powodu wojny

Lider Partii Lewicy Martin Schirdewan uważa, że w związku z rosyjską zapowiedzią o stacjonowaniu broni atomowej na Białorusi wzrośnie zainteresowanie marszami wielkanocnymi. „Doświadczymy w tym roku podczas Wielkanocy, że na rzecz pokoju i przeciwko wojnie i zbrojeniom znów zmobilizuje się więcej ludzi na marszach wielkanocnych" – powiedział Schirdewan w wywiadzie dla dzienników „Rheinische Post" z Duesseldorfu i „General-Anzeiger" z Bonn (7.04.2023).

„Straszna agresywna wojna Rosji przeciwko Ukrainie niepokoi ludzi" – stwierdził polityk. Zapowiedź Putina „wzbudza obawy przed eskalacją nuklearną" – powiedział Schirdewan. Podkreślił, że tegoroczne marsze będą skierowane również „przeciwko nowej rundzie zbrojeń nuklearnych w środku Europy".

Przeciw broni jądrowej

Minutą ciszy za ofiary wojen oraz wiecem w Gronau w Muensterlandzie rozpoczęły się marsze ruchu pokojowego w Nadrenii Północnej-Westfalii. Pod hasłem „Transformacja energetyczna i pokój zamiast wzbogacania uranu i wojny", około stu uczestników chciało przejść do pobliskiego zakładu wzbogacania uranu, by żądać jego likwidacji.

„Demonstrujemy przeciwko międzynarodowemu wyścigowi zbrojeń, przeciwko wzbogacaniu uranu i broni jądrowej, przeciwko jakiemukolwiek wykorzystaniu energii jądrowej w kraju i za granicą oraz przeciwko kontynuowaniu używania kopalnych zabójców klimatu" – powiedział rzecznik prasowy organizatorów agencji EPD.

Demonstranci wskazali na wojskowy charakter jedynego zakładu wzbogacania uranu w Niemczech, prowadzonego przez grupę Urenco. „Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, ponieważ w Ukrainie celem ataków wojsk rosyjskich są także elektrownie atomowe, których elementy paliwowe zawierają wzbogacony uran od Urenco" – powiedział rzecznik.

(KNA,EPD/ sier)