1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel i Hollande: Asad jako jedyny odpowiada za tę sytuację

Barbara Cöllen
7 kwietnia 2017

Rządy Niemiec i Francji poparły atak USA na bazę lotniczą w Syrii i przypisuje prezydentowi Syrii wyłączną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.

https://p.dw.com/p/2aqjl
Merkel Hollande Bundeskanzlerin Frankreich Berlin
Zdjęcie: AP

Po rozmowie telefonicznej w godzinach porannych kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande oświadczyli: „Prezydent Asad ponosi jako jedyny odpowiedzialność za tę sytuację”. Ponowne zastosowanie przez niego broni chemicznej i jego zbrodnie przeciwko ludności cywilnej wymagają nałożenia sankcji, jakich Francja i Niemcy domagały się już latem w 2013 roku po masakrze w Ghucie (na wschód od Damaszku, red.) – zaznaczono.

"Francja i Niemcy nadal będą zabiegać ze swoimi sojusznikami i w ramach ONZ o pociągnięcie prezydenta Asada do odpowiedzialności za jego zbrodnicze działania" - oświadczyli Merkel i Hollande. Wezwali wspólnotę międzynarodową do "zwartego zaangażowania" na rzecz Syrii. 

W nocy (6./7.04.2017) USA zaatakowały przy użyciu pocisków samosterujących bazę lotniczą wojsk Asada w pobliżu miasta Homs. Był to pierwszy atak Amerykanów wymierzony w siły rządowe w toczącej się od sześciu lat wojnie domowej w Syrii. Do tej pory USA koncentrowały się na walce z bojownikami tzw. Państwa Islamskiego.

Gabriel: Pokój możliwy tylko w nowej i demokratycznej Syrii

Przebywający z wizytą w Mali szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel wyraził zrozumienie dla ataku USA na bazę syryjskich wojsk w odwecie za użycie broni chemicznej. – To, że Stany Zjednoczone teraz zareagowały atakiem na struktury reżimu Asada, które dokonały straszliwych zbrodni wojennych, jest zrozumiałe – powiedział Gabriel. 

Ważne jest teraz, by pod egidą ONZ podjąć wspólnie starania na rzecz pokoju i „znaleźć polityczne rozwiązanie dla wojny domowej”. – Tylko w nowej i demokratycznej Syrii możliwy jest pokój - podkreślił Gabriel.

Schulz: Czas na rozmowy, a nie bomby

Przewodniczący SPD i kandydat socjaldemokratów na kanclerza Martin Schulz oświadczył, że amerykański atak na bazę w Syrii miał na celu „ograniczenie zdolności reżimu Asada do popełniania dalszych zbrodni”. Schulz wskazał na konieczność „pilnego wypracowania dyplomatycznego rozwiązania konfliktu” i podkreślił, że „nastała godzina rozmów, a nie bomb”. Fakt, że Rada Bezpieczeństwa ONZ nie była w stanie jasno ustosunkować się do zaistniałej sytuacji jest w opinii niemieckiego socjaldemokraty, „bardziej niż niepokojące”. Schulz zaapelował, aby „Europa przejęła większą odpowiedzialność – polityczną, a nie militarną”.

Niemiecki MON: Asad musi ponieść konsekwencje

Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen oświadczyła w piątek (7.04.2017): „Nie możemy zapominać, że Asad prowadzi wojnę przeciwko swoim rodakom”. Von der Leyen wskazała na 400 tys. śmiertelnych ofiar tej wojny i 12 mln Syryjczyków na uchodźstwie. – Użycie broni chemicznej musi być nie tylko potępione, trzeba z tego wyciągnąć konsekwencje - zaznaczyła von der Leyen. – Jednocześnie ważne jest, żeby polityczny proces zapoczątkowany w Genewie był kontynuowany i wszyscy działali na rzecz przyszłości Syrii bez Asada – dodała minister obrony.

Udział Bundeswehry w ataku USA „nie byłby zgodny z jej mandatem” – powiedział agencji prasowej DPA rzecznik niemieckiego ministerstwa obrony, zaznaczając, że "nie wchodzi to w rachubę". Stacjonujące w bazie lotniczej na południu Turcji niemieckie Tornada wspierają działania koalicji międzynarodowej wykonując zdjęcia rozpoznawcze na terytorium Syrii i Iraku. Zdjęcia te mają pomóc w skutecznej walce z tzw. Państwem Islamskim. Przed kilkoma dniami Bundeswehra znalazła się w ogniu krytyki po zbombardowaniu przez amerykańskie lotnictwo budynku szkolnego, w którym śmierć ponieśli niewinni cywile. Zdjęcia tej szkoły zrobiła krótko przed atakiem Bundeswehra. 

dpa, afp / Barbara Cöllen