Merkel i Schäuble popierają decyzję EBC, ale wzywają do kontynowania reform
8 września 2012Opinie polityków rządzącej Niemcami chadecko-liberalnej koalicji w sprawie najnowszego kursu EBC są podzielone. Pomimo to kanclerz Merkel demonstracyjnie udzieliła poparcia prezesowi EBC Mario Draghiemu. – Europejski Bank Centralny działa niezależnie i w ramach swoich uprawnień – tak na pytanie o ocenę decyzji EBC odpowiedział w piątek (7.09.12) rzecznik prasowy rządu RFN Steffen Seibert. Jest ważne – podkreśliła tego samego dnia Merkel w czasie krótkiej wizyty w Wiedniu – że skup obligacji uzależniony jest od spełnienia określonych warunków. – Te warunki to ważny punkt, by kontrola i pomoc ze sobą korespondowały. To właśnie ta droga, którą szliśmy do tej pory – powiedziała.
Wtórował jej minister finansów RFN Wolfgang Schäuble. – Kryzys zaufania do euro przezwyciężymy tylko wtedy, gdy nie zaniedbamy reform – powiedział w wywiadzie dla gazety "Bild am Sonntag". Dodał, że rynki nadal nie są pewne, czy strefa euro przetrwa. Jego zdaniem problemy eurolandu muszą zostać rozwiązane tam, gdzie powstały, czyli w państwach członkowskich. Muszą one "nadal odrabiać swoje zadania domowe, zmniejszać deficyty, zwiększać konkurencyjność a my musimy szybko zabrać się za konieczne reformy instytucjonalne UE i strefy euro". Jednocześnie Schäuble stanął w obronie Europejskiego Banku centralnego. – EBC trzymał się w przeszłości swojego mandatu i spodziewam się, że tak też będzie w przyszłości – powiedział. Podkreślił przy tym, że polityka monetarna nie może służyć finansowaniu zadłużenia państw.
Fala krytyki
Rada zarządzająca EBC podjęła w czwartek (6.09.12) decyzję o nieograniczonym skupie obligacji zadłużonych państw strefy euro. Jedynym członkiem Rady głosującym przeciw był prezes Bundesbank Jens Weidmann. Krytycy tej decyzji obawiają się, że zdemotywuje ona zadłużone państwa do przeprowadzenia koniecznych reform i napędzi inflację w strefie euro. Ponadto argumentują, że uzależnianie skupu obligacji od spełnienia określonych warunków jest mieszaniem się w sferę polityki, oraz że składająca się z mianowanych członków Rada Banku nie ma wystarczająco demokratycznej legitymacji do podejmowania takich decyzji politycznych. Najdalej poszedł poseł CSU do Bundestagu Peter Gauweiler. Zażądał on, by rząd Niemiec zaskarżył EBC przed Trybunałem Sprawiedliwości za złamanie prawa europejskiego, które zawiera zakaz finansowania deficytów państw członkowskich.
afp, dpa, reuters, dapd / Bartosz Dudek
red. odp.: Agnieszka Rycicka