Migracja należy do historii ludzkości
5 września 2015Ekrany naszych telewizorów od początku roku pełne są obrazów zdesperowanych ludzi próbujących dotrzeć do Europy. Komisarz UE ds. migracji tłumaczył już, że jest to największy kryzys migracyjny od II wojny światowej. Rzeczywiście?
Być może tak postrzega to Europa Zachodnia – nie jest to jednak zgodne z prawdą.
Migracja jest częścią rozwoju ludzkości od czasu, gdy homo sapiens zaczął opuszczać Wielkie Rowy Afrykańskie. Historia ludzkości jest jednak tak bogata i kompleksowa, że trudno nam zaakceptować te sięgające tak daleko, wspólne korzenie. Znacznie łatwiej jest nam odnosić się do najnowszej przeszłości, której wydarzenia i interakcja socjalna uformowały naszą tożsamość.
Nasza świadomość historyczna jest jednak selektywna. Większość Włochów pewnie dawno zapomniała, że stworzyli całe narody, choćby Argentyny czy Urugwaju. Brytyjczycy mogą nie czuć się związani z Australią lub Nową Zelandią, podobnie jak Hiszpanie i Portugalczycy nie postrzegają przypuszczalnie południowoamerykańskich nacji za własne, powstałe w efekcie migracji kreacje. Chińczycy mają prawdopodobnie bardzo mgliste wyobrażenie, dlaczego cały region na południowy zachód od ich kraju nosi nazwę Indochin. A Amerykanie pewnie by uznali za niesmaczne napomknięcie, że znaczą część ich kraju kupił Meksyk.
Także Afryka przyjmuje uchodźców
Jest kontynent, który w najnowszej historii nigdy nie był kojarzony z tym rodzajem migracji – emigracji do innych regionów świata w poszukiwaniu dobrobytu: Afryka! Kiedy myślimy o Afryce, kojarzymy ją raczej z cierpieniem niewolników, z rabunkowym wydobyciem surowców naturalnych, z niesprawiedliwym traktowaniem na świecie. Mimo imponującego wzrostu gospodarczego obserwowanego od przełomu tysiącleci, wizerunek afrykańskiego kontynentu definiuje migracja.
Kraje afrykańskie przyjmują więcej imigrantów, niż kontynent ten eksportuje w świat emigrantów. Faktem jest: większość afrykańskich emigrantów szuka szczęścia w innym afrykańskim kraju. Siła przyciągania Europy jest jednak duża. Dzięki rozpowszechnieniu telefonów komórkowych ludzie na całym świecie mają łatwy dostęp do informacji – na całym głobie znane jest zaangażowanie Europy na rzecz praw człowieka czy jej domaganie się respektowania uniwersalnych wartości moralnych. Swoją rolę odgrywa też nieobecny w znacznym stopniu w Europie terroryzm i ekstremizm religijny.
Zdesperowani uchodźcy czy nieustraszeni poszukiwacze przygód?
Na każdym etapie historii wzrost gospodarczy przyczyniał się też do emigracji. Wzrost gospodarczy budzi pragnienie nowego, lepszego życia. Podział nowych bogactw jest jednak – zwłaszcza we wczesnym stadium tego rozwoju – bardzo nierówny i trudny do przewidzenia. Ci, którym zamknięty zostaje dostęp do nowego dobrobytu ich sąsiadów, ważą się wyruszyć w świat.
Afryka jest najmłodszym kontynentem i jego młodość będzie rosła dalej, podczas gdy reszta świata się starzeje. Starzejącym się narodom trudno przyznać, że ich systemy opieki socjalnej nie są nastawione długofalowo. Nie ulega jednak wątpliwości, że struktura piramidy demograficznej musi być stabilna, bez względu na postęp technologiczny. Roboty i własność intelektualna nie wzbogacą kas ubezpieczenia społecznego i emerytalnego, do tego trzeba ludzi i produktywnych pracowników.
Nadzwyczajna i ciągle jeszcze imponująca odwaga europejskich odkrywców nieznanych mórz i lądów, została uhonorowana po wielokroć. Tą samą odwagą cechują się dzisiaj imigranci, którzy kierują się w stronę Europy. Czas na rozliczenie?
Carlos Lopes jest od 2012 roku szefem Komisji Gospodarczej ONZ ds. Afryki (ECA) z siedzibą w stolicy Etiopii Addis Abebie. Na swoim blogu regularnie publikuje swoje opinie na temat rozwoju Afryki. Lopes pochodzi z Gwinei Bissau.
Carlos Lopes / tł. Elżbieta Stasik