1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

310810 Dialog Muslime Reaktionen Sarrazin

31 sierpnia 2010

Jak do twierdzenia Thilo Sarrazina, że "muzułmanie rujnują Niemcy" odnoszą się sami migranci? Shanli Anwar przepytał środowisko w Kolonii i Essen.

https://p.dw.com/p/P052
Turcy przenieśli na obcy grunt swoje zwyczaje, kuchnię, model rodziny...Zdjęcie: AP

Ulica Keupstrasse w Kolonii nazywana jest "małym Stambułem": po obu jej stronach sąsiadują ze sobą tylko i wyłącznie tureckie sklepy, barki, restauracje, salony fryzjerskie, piekarnie i biura podróży. Siedząc w restauracji "Kilim" Faruk Aldag o tezach Sarrazina mówi z pobłażliwym uśmiechem: "Nikt go przecież nie bierze na serio. Sarrazin jest członkiem SPD, a uprawia populizm jak narodowy socjalista z NPD. Jest chyba w nie tej partii co trzeba".

Türken in Deutschland Frauen mit Kopftuch
Chusty są dla muzułmanek ważnym religijnym sygnałemZdjęcie: AP

Ale zupełnie obojętnie koło tych tez nie może jednak przejść. Insynuacja, że muzułmańscy migranci mają więcej dzieci, bo liczą na więcej zasiłku ze strony państwa, jest absurdalna. "To kompletna bzdura, bo kiedy spojrzeć na Turcję, gdzie nie ma zasiłku na dzieci, widzi się, że rodziny mają tam po 6-7 dzieci, w Anatolii nawet po 10. Turcy kochają dzieci i dlatego mają więcej dzieci niż Niemcy. Niemcy są sami sobie winni, bo jeżeli nie będą mieli dzieci, to kto potem ma łożyć na ich emerytury?":

Faruk Aldag w przyszłym miesiącu drugi raz stanie się ojcem. Nie podoba mu się twierdzenie Sarrazina, że muzułmańscy imigranci więcej kosztują niemieckie państwo, niż sami wnoszą do państwowego budżetu. Ojciec Faruka jako jeden z pierwszych gastarbeiterów w latach 70. najpierw pracował w kopalni zanim nie otworzył własnej piekarni. Pracował po 16 godzin dziennie, żeby rozkręcić interes.

"Trzeba patrzyć nie na inteligencję ludzi tylko na ich wydajność. Wszyscy, którzy mają sklepy przy tej ulicy płacą dużo podatków. W piekarni mamy po 30-40 pracowników. Tutaj nikt nie wyciąga ręki po socjal. A "czarne owce" oczywiście przytrafiają się wszędzie".

31-letni Faruk Aldag nie ma ochoty nie niemieckie obywatelstwo. Urodził się co prawda w Niemczech, ale - jak przyznaje "woli być pierwszorzędnym Turkiem, niż drugorzędnym Niemcem".

Kiedy następuje asymilacja?

Türkische Männer sitzen in einem Cafe und trinken Tee
Miejscem męskich pogaduszek są herbaciarnieZdjęcie: Olof Pock

Podobne poglądy ma Ipek Demir, klientka pobliskiego sklepu jubilerskiego. "Człowiekowi nie wolno zapomnieć, skąd pochodzi. Ja jestem z tureckiej wsi, jestem wiejską dziewczyną i pomimo, że nigdy tam nie mieszkałam, jestem Turczynką i muzułmanką". Ipek Demir zakrywa włosy chustą i jest z tego dumna. Odrzuca żądanie Sarrazina, żeby migranci po kilku latach przyjmowali niemieckie obywatelstwo.

Właścicielka sklepu jubilerskiego Sonja Dohan przyznaje, że próbuje dopasować się do niemieckiego stylu życia, ale nie czuje się akceptowana przez otoczenie. "Mam niemieckie obywatelstwo, ale nie mogłabym powiedzieć, że jestem Niemką. Jeżeli ktoś mnie pyta, czy jestem Niemką, to właściwie muszę przytaknąć, ale wyglądam przecież jak Turczynka. Niemką jestem na papierze".

Także Cenan Kusbaic, który siedzi w kawiarni w Essen, rozumie ten konflikt. Ten 26-latek ma tureckie i serbskie korzenie, i ze względu na ciemną karnację i ciemne włosy często pytany jest o pochodzenie. "Kiedy zostanę zaakceptowany jako Niemiec, nawet jeżeli mam nie-niemieckie nazwisko i tak obco wyglądam? To jest pytanie, które stawiam społeczeństwu zdominowanemu przez rodowitych Niemców: Kiedy będę w pełni zintegrowany? Nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie."

Złożona tożsamość

Cenan uważa, że poprzez napływ imigrantów kwestia kulturowej tożsamości Niemców stała się bardziej kompleksowa. Cenan studiuje, jest członkiem SPD i interesuje go polityka integracyjna. Dlatego przed rokiem stał się współzałożycielem sieci "International" w Essen.

Do sieci tej należy także politolożka Julia Jankovic, która oburzona jest na tezy Sarrazina.

"Nie ma absolutnie żadnych podstaw, żeby twierdzić, że jeżeli ktoś pochodzi z określonego kraju, ma takie a nie inne cechy, albo że osiedla się w Niemczech tylko po to, żeby wykorzystać opiekę socjalną. Takie stereotypy myślowe są zupełnie nie do zaakceptowania".

Julia Jankovic już przed rokiem, wraz z innymi członkami SPD wysłała pisemną skargę do Sarrazina. Bez echa. Popiera zamiar SPD wykluczenia Sarrazina z partyjnych szeregów. "W partii, nazywającej się partią ludową, nie ma miejsca dla człowieka o takich poglądach. Jedynym właściwym krokiem jest wykluczenie go" - twierdzi Julia.

Shanli Anwar / Małgorzata Matzke

red.odp.: Elżbieta Stasik