Migranci w niemieckich start-upach: ambitni i wykształceni
4 maja 2023Osoby o pochodzeniu migracyjnym odgrywają ważną rolę w zakładaniu i prowadzeniu start-upów w Niemczech. Tak wynika z badania opublikowanego w czwartek, 4 maja, przez Niemieckie Stowarzyszenie Start-upów i Fundację Friedricha Naumanna. Według raportu około jednej piątej założycieli tych firm ma zagraniczne korzenie, a spośród nich aż 58 proc. nie urodziło się w Niemczech. Większość z nich przyjechała do kraju w młodości lub na studia. Tylko około ośmiu procent przyjechało do Niemiec bezpośrednio w celu założenia firmy.
Jednocześnie posiadający tzw. tło migracyjne założyciele start-upów mają ponadprzeciętne wykształcenie. Odsetek osób z wyższym wykształceniem wynosi w tej grupie 94,5 procent. Natomiast wśród wszystkich założycieli start-upów Niemczech jest to 87,2 proc.
Ponadprzeciętna ambicja
Badanie wykazało również ponadprzeciętną ambicję wśród migrantów. Około 30 procent z nich dążyło do sprzedaży lub wejścia na giełdę swojej firmy z wyceną przekraczającą miliard euro. To ponad dwa razy więcej niż ogólna średnia.
Aby osiągnąć ten cel, założyciele firm z tej grupy stawiali na kapitał zewnętrzny. 75 procent ankietowanych zadeklarowało w badaniu chęć pozyskania w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy kolejnych środków, najlepiej od inwestorów venture capital (kapitał podwyższonego ryzyka – red). Przy średniej kwocie zapotrzebowania finansowego wynoszącej ok. 5 milionów euro jest ono prawie dwukrotnie wyższe niż w całej niemieckiej scenie start-upów.
Bariery w biznesie
Firmy, w których założyciele mają pochodzenie migracyjne, przodują również pod względem różnorodności. Nieco ponad połowa ich pracowników pochodzi z zagranicy. 44 procent zespołów założycielskich było zróżnicowanych płciowo lub całkowicie kobiecych – co jest również powyżej średniej.
Oprócz barier językowych, założyciele firm imigranckich wymieniają biurokrację jako przeszkodę w rozwoju biznesu. Trudne jest również nawiązanie relacji biznesowych z bankami. Dlatego prawie 57 proc. tej grupy widzi siebie w gorszej sytuacji w porównaniu z innymi założycielami firm z Niemiec.
(RTR/stef)