Minister gospodarki Niemiec: już po kryzysie energetycznym
19 marca 2024Kryzys energetyczny, który wybuchł po inwazji Rosji na Ukrainę, nie jest już problemem dla Niemiec, ogłosił minister gospodarki tego kraju Robert Habeck. - Ten kryzys już przepracowaliśmy – powiedział we wtorek (19.03.24) na konferencji poświęconej sprawom energetyki w Berlinie.
Co prawda Niemcy nadal muszą importować 90 proc. surowców energetycznych, ale zdaniem Habecka import stoi teraz na pewnym fundamencie. – Dostawy energii są w każdym razie pewne – powiedział.
Jak dodał, magazyny gazu są pełne, a ceny surowca osiągnęły poziom sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Przyszłość w OZE
Celem na przyszłość jest redukcja importu surowców do poziomu 30 procent. Minister zaznaczył, że poprzez dalszy rozwój energetyki ze źródeł odnawialnych Niemcom ma też udać się do 2030 roku zrealizować swoje cele klimatyczne.
Z powodu wybuchu wojny, i wprowadzonych w jej konsekwencji zachodnich sankcji na Rosję, Niemcy musiały w krótkim terminie znaleźć alternatywę dla dotychczasowych, tanich dostaw gazu z Rosji. Sięgnięto wówczas m.in. po skroplony gaz ziemny z USA czy Bliskiego Wschodu.
Do 2030 roku 80 procent zapotrzebowania na energię mają pokrywać w Niemczech źródła odnawialne (OZE), głównie energetyka wiatrowa i słoneczna. Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock zwróciła uwagę, że na przykład w Urugwaju już teraz 98 procent energii pochodzi ze źródeł odnawialnych.
(RTR/szym)