Nagrody naukowe za prace o Polsce
15 kwietnia 2008Laureatów nagrody naukowej wyłania komisja, w której skład wchodzą polscy dyplomaci oraz członkowie niemieckiego Forum Nauki Polskiej. Zasiada w niej profesor Piotr Noakowski z Politechniki w Dortmundzie.
- Chodzi o to, żeby aktywnie popierać tematykę polsko-niemiecką, przede wszystkim za środki polskie. Czyli Polska wkracza tutaj aktywnie w tego rodzaju wydarzenia – wyjaśnia.
Wyłonieni laureaci otrzymują nagrody pieniężne w wysokości od 500 do 1000 euro i dyplomy.
Idea promowania wiedzy o Polsce w formie nagradzania prac magisterskich, doktorskich i dyplomowych narodziła się 4 lata temu z przekonania, że w interesie integracji europejskiej ważne jest, żeby kraje, zwłaszcza sąsiedzkie, wiedziały o sobie jak najwięcej.
- Jest to forma, która w jakiś sposób daje nadzieję, że ci nagrodzeni rzeczywiście będą mieli tego bakcyla polskiego, że nie będzie to jakaś okazyjna, przypadkowa historia i koniec, ale, że to będzie raczej początek pewnej kariery naukowej pewnego zainteresowania Polską. Taka nagroda jest pewnym i uznaniem, ale i pewnym zobowiązaniem. – wyjaśnia Profesor Piotr Salutowicz, socjolog z uniwersytetu w Bielefeldzie.
Zainteresowanie tematami polskimi będzie rosło
Informacje o kolejnej edycji nagrody kolportowane są przez prasę, Internet oraz uczelnie. Co roku zgłaszanych jest przeciętnie 10 prac, z których nagradzanych jest 5. To nie jest zadowalające – przyznaje profesor Noakowski.
- Ale to się zmieni. Wraz ze wzrostem atrakcyjności Polski to zainteresowanie będzie, siłą rzeczy, rosło – przekonuje naukowiec.
Najwięcej zgłaszanych prac dotyczy polskiej historii, kultury, literatury i muzyki. Popularnym tematem kilka lat temu był proces transformacji w Polsce oraz ruch Solidarnościowy. Kiedy rosło zainteresowanie Polską, jako partnerem gospodarczym, powstało dużo prac z zakresu prawa. W ubiegłym roku nagrodzona została praca dyplomowa poświęcona problemom biedy w Polsce.
W tym roku nagrodę naukową w kategorii prac doktorskich otrzymał Stefan Lehr z uniwersytetu w Munster. Pisał o niemieckich archiwach w Generalnej Guberni. Drugim nagrodzonym doktorantem jest Andrzej Michalczyk z uniwersytetu w Bochum. Swoją pracę poświęcił religijności i tożsamości na Górnym Śląsku w latach 1922-1939.
W kategorii prac magisterskich nagrodę otrzymał Bjoern Siebers z bońskiej uczelni. Pisał o Polsce i NRD. Arne Hell natomiast przeanalizował w swojej pracy magisterskiej polski system partyjny po 1989 roku.
W tym roku przyznano też nagrodę specjalną za rozprawę habilitacyjną, której tematem jest polski katastrofizm w XIX i XX wieku. Jej autorem jest profesor Jens Hertlh, od niedawna wykładowca uniwersytetu w Fribourgu (Szwajcaria)
Różne biografie
Młodzi Niemcy decydujący się na napisanie prac naukowych na tematy polskie i polsko-niemieckie mają bardzo różne biografie
- Jest grupa, którą nazwałbym Niemcami bez żadnego polskiego czy mieszanego rodowodu. Jest grupa ludzi, którzy mają jakieś korzenie polskie, ale jest to 3., 4. a nawet 5. generacja. I jest grupa tych, których określa się mianem przesiedleńców. Z tej grupy się rekrutuje dość spora liczba studentów i korzystając ze znajomości języka przyjmuje tę, powiedziałbym, funkcję mostu między Polską a Niemcami. To szansa dla obu krajów - informuje profesor Salustowicz.
Metropolita gnieźnieński, arcybiskup Henryk Muszyński, który gościł na uroczystości wręczenia nagród naukowych, wróżył dobrze stosunkom polsko-niemieckim.
- Ponieważ to są młodzi ludzie, jestem głęboko przekonany, że nasze wzajemne relacje będą o wiele bardziej rzeczowe, że będą o wiele bardziej prawdziwe, że będą o wiele bardziej ludzkie. A ja osobiście modlę się o to, żeby były też w głębi w pełni chrześcijańskie, bo jestem przekonany, że chrześcijaństwo ma jeszcze bardzo dużo do powiedzenia w Europie - mówił arcybiskup.
Colonia, Polonia, Bononia
Uroczystość wręczania nagród naukowych przyznawanych przez kolońską placówkę dyplomatyczną odbywa się pod hasłem „Colonia, Polonia, Bononia”. Bononia, obecnie Bolonia, symbolizuje nie tylko europejski obszar wspólnych badań i edukacji, ale także wielostronicowy dokument z początków XVII wieku. Jego autorami byli polscy studenci bolońskiej uczelni, którzy w ten sposób podziękowali swemu profesorowi Francesco Monari za opiekę i okazaną im pomoc. Z dokumentu wynika też, że w XIII wieku 10 rektorów tej uczelni pochodziło z Polski. Dokument ten znajduje się w zbiorach Tomasza Niewodniczańskiego w Bitburgu.