1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Największa oponentka Scholza kandyduje do europarlamentu

29 stycznia 2024

Wśród niemieckich polityków zajmujących się kwestiami bezpieczeństwa najbardziej znaną po ministrze Borisie Pistoriusie jest Marie-Agnes Strack-Zimmermann z FDP. Jej głównym celem jest większe wsparcie dla Ukrainy.

https://p.dw.com/p/4bnIi
Marie-Agnes Strack-Zimmermann
Marie-Agnes Strack-Zimmermann jako posłanka do Parlamentu Europejskiego chce być „zadziorną w Europie”Zdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

Marie-Agnes Strack-Zimmermann będzie się ubiegać w wyborach 9 czerwca 2024 roku o mandat poselski do Parlamentu Europejskiego. Jeśli zaś rzeczywiście przeniesie się z Berlina do Strasburga – a szanse na to są duże – socjaldemokratyczny kanclerz Olaf Scholz będzie mógł odetchnąć.

Na europejskiej konferencji Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) w Berlinie 90 procent jej uczestników wybrało przewodniczącą komisji obrony w Bundestagu Strack-Zimmermann na czoło listy kandydatów w wyborach do europarlamentu. Mandat ma niemal pewny, ponieważ w tym głosowaniu nie obowiązuje w Niemczech żaden wyborczy próg dla partii politycznych.

Kanclerz Scholz mógłby wówczas zbierać w Bundestagu nieco mniej krytyki w kwestii dostaw broni dla Ukrainy. W rządzącej koalicji SPD, Zielonych i FDP najostrzejszej bowiem wypowiada się w tej sprawie właśnie ona.

Na liście życzeń rakiety Taurus

Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku Marie-Agnes Strack-Zimmermann co rusz zarzuca szefowi rządu brak zdecydowania. Najpierw żądała dostarczenia Ukrainie czołgów bojowych, teraz domaga się wysłania rakiet manewrujących Taurus.

Demonstracja przed Urzędem Kanclerskim w Berlinie na rzecz dostarczenia Ukrainie rakiet Taurus
Demonstracja przed Urzędem Kanclerskim w Berlinie na rzecz dostarczenia Ukrainie rakiet TaurusZdjęcie: Annette Riedl/dpa/picture alliance

Scholz boi się zaś, że te rakiety, które mają zasięg około 500 kilometrów, mogłyby zostać użyte przez Ukrainę do ostrzału terytorium Rosji i w ten sposób doprowadzić do kolejnej eskalacji wojny.

„Na co na Boga czeka kanclerz? W koalicji to jedynie on blokuje tę decyzję. To nieodpowiedzialne”, komentowała Strack-Zimmermann we wrześniu 2023 roku na platformie X. Jednak nawet jeśli 65-letnia Strack-Zimmermann zasiądzie w Parlamencie Europejskim, Scholz będzie nadal musiał się liczyć z atakami z jej strony w mediach społecznościowych, wywiadach czy też debatach telewizyjnych.

Lubiana bardziej niż szef

O tym, jak Strack-Zimmermann jest popularna w swojej partii, można było odczuć już na początku stycznia, podczas spotkania z okazji święta Trzech Króli w Stuttgarcie, kiedy to FDP tradycyjnie przygotowuje się na nowy rok. Biorąc pod uwagę słabe notowania ugrupowania w sondażach, nie było to łatwe. Strack-Zimmermann zdołała jednak nawet ukraść show elokwentnemu liderowi partii, ministrowi finansów Christianowi Lindnerowi.

Gromkie brawa powitały ją, najpopularniejszą po ministrze obrony Borisie Pistoriusie osobę wśród niemieckich polityków zajmujących się kwestiami bezpieczeństwa, gdy tylko weszła na scenę barokowego Teatru Państwowego w Stuttgarcie. – Jeszcze nic nie powiedziałam. Ale widzę, że jesteście w dobrym humorze – zareagowała Strack-Zimmermann.

Europa i Ukraina

A potem 20 minut poświęciła jednemu jedynemu tematowi. – Ukraina potrzebuje Europy, a Europa Ukrainy, żebyśmy nadal mogli żyć w pokoju i wolności – mówiła.

Podczas konferencji europejskiej FDP powtórzyła swoje żądanie, żeby nie ustępować w tym wsparciu: – Nakazem chwili jest zdecydowanie, którego nie da się przeoczyć czy niedosłyszeć – przekonywała.

Podczas ubiegłorocznego karnawału Marie-Agnes Strack-Zimmermann została przedstawiona jako koza niestrudzenie popychająca Olafa Scholza do działania
Podczas karnawału w 2023 r. Strack-Zimmermann została przedstawiona jako koza popychająca Olafa Scholza do działaniaZdjęcie: Federico Gambarini/dpa/picture alliance

Strack-Zimmermann jest przekonana, że Ukraina może wygrać wojnę z Rosją. – Ale tylko wtedy, gdy będziemy ją nadal wspierać: ekonomicznie, humanitarnie, a także zbrojnie – podkreślała. Rozwiązanie dyplomatyczne również uważa za możliwe. – Ale dyplomacja będzie skuteczna tylko i wyłącznie wtedy, gdy będzie stała za nią siła. Kapitulacja nie oznacza pokoju – ostrzegała

W Parlamencie Europejskim Strack-Zimmermann chce występować na rzecz wspólnej polityki zagranicznej Unii Europejskiej. Uważa też, że na dłuższą metę nie obędzie się bez stworzenia armii europejskiej.

Nie dość tego, Strack-Zimmermann popiera pomysł ministra obrony, żeby Bundeswehrę otworzyć także dla osób bez niemieckiego paszportu. – Gdy się myśli w kategoriach europejskich, nie może już mieć znaczenia, jakiej narodowości jest żołnierz – mówi w rozmowie z DW.

Trump prezydentem USA?

Szczególnie ważne jest dla niej, żeby Europa zmniejszyła swą zależność od Stanów Zjednoczonych. Strack-Zimmermann myśli przy tym także o tym, że Donald Trump po raz drugi może objąć Biały Dom w Waszyngtonie po wyborach prezydenckich w listopadzie 2024 roku. Jeśli wygra, to jej zdaniem drastycznie ograniczy wspieranie Ukrainy w walce obronnej przeciw Rosji lub nawet całkowicie je wstrzyma.

Donald Trump
Donald TrumpZdjęcie: Mike Segar/REUTERS

Pod tym względem Strack-Zimmermann nie ma żadnych złudzeń. – To ciągłe gapienie się na USA jak królik na węża uważam i tak za problematyczne – dodaje. Jako czwarta pod względem wielkości gospodarka na świecie Niemcy muszą jej zdaniem wysłać sygnał do Europy, „że robimy jeszcze więcej dla Ukrainy”. Oczekuje też większego wsparcia w tych działaniach ze strony innych członków Unii.

Wyjątkowa zgodność z Olafem Scholzem

„Między Niemcami a państwami europejskimi istnieje wyraźna nierównowaga” – powiedziała Marie-Agnes Strack-Zimmermann w wywiadzie udzielonym gazecie „Tagesspiegel”, odnosząc się do kwestii pomocy dla Ukrainy. Dlatego w tej sprawie, co jest rzadkością, staje po boku kanclerza. Olaf Scholz chce mianowicie do pierwszych dni lutego wiedzieć, jaką broń inne kraje Unii Europejskiej chcą dostarczyć Ukrainie.

Strack-Zimmermann cieszy się najwyższym szacunkiem Ukraińców ze względu na swoje niestrudzone zaangażowanie na rzecz ich kraju. Dlatego też prezydent Wołodymyr Zełenski odznaczył ją Orderem Zasługi. Odznaczenie to otrzymali także niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock i poseł do Bundestagu Anton Hofreiter (oboje z Partii Zielonych).

Medal z Ukrainy jako zachęta

Strack-Zimmermann była „bardzo wzruszona” tym wyróżnieniem. – Jest ono dla mnie jednocześnie zachętą, by nadal niewzruszenie stać u boku naszych dzielnych przyjaciół – zaznaczyła. Zapowiedziała że będzie też kontynuować kampanię na rzecz uzyskania przez Ukrainę wsparcia, którego potrzebuje w walce z rosyjską napaścią.

Jej postawa spotyka się jednak także z krytyką, której tenor brzmi, że coraz więcej broni oznacza również coraz więcej martwych. Najdalej pod tym względem w swej krytyce przedstawicielki FDP zaszła najbardziej znana feministka w Niemczech, Alice Schwarzer. W wydawanym przez siebie czasopiśmie „Emma” nazwała Strack-Zimmermann „serdeczną przyjaciółką przemysłu zbrojeniowego”.

Mieszkanka Nadrenii jest jednak od dawna przyzwyczajona do ataków słownych i reaguje na nie ze stoickim spokojem: – Jasne, że polaryzuję – przyznała. I dodała, że w polityce nie da się zadowolić wszystkich.

Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Niemieckiej DW

Bądź na bieżąco i zostań jednym z prawie 60 tysięcy obserwujących naszą stronę na facebooku! Tam też skomentujesz nasze artykuły >>