Napad na Franka Magnitza. Prokuratura zaprzecza AfD
9 stycznia 2019Poseł Alternatywy dla Niemiec (AfD) Frank Magnitz został zaatakowany przez nieznanych sprawców w poniedziałek (7.01.2019) w Bremie. Poszkodowany z ciężkimi obrażeniami głowy znalazł się w szpitalu. Policja zabezpieczyła nagrania wideo z miejsca napadu i wszczęła dochodzenie. Ponieważ zachodzi podejrzenie, że wydarzenie to może mieć tło polityczne, powołana została komisja specjalna, a do sprawy włączył się również Federalny Urząd Kryminalny.
W wywiadzie dla tabloidu „Bild-Zeitung” poszkodowany Frank Magnitz nie wykluczał, że doszło do napadu rabunkowego. Nagrania wideo pokazują dwie osoby, które zbliżają się od tyłu do posła AfD a za nimi jeszcze trzecia osoba. Jeden z napastników uderzył Magnitza od tyłu w głowę i ten upadł na ziemię. Sprawcy zbiegli z miejsca napadu.
Prokuratura zaprzecza AfD
Tymczasem prokuratura zaprzecza wersji przywództwa AfD, które kilka godzin po ataku podało w oświadczeniu prasowym, że napastnicy zbili Magnitza do nieprzytomności drewnianą kantówką, a następnie skopali leżącego w głowę.
Rzecznik prokuratury w Bremie stwierdził, że „zdaniem prokuratury obrażenia Franka Magnitza spowodowane zostały upadkiem”. Analiza nagrań wideo nie wskazywała na to, by został on skopany.
Atak na posła AfD odbił się szerokim echem w partiach głównego nurtu wywołując wielkie oburzenie. Szef MSZ Niemiec Heiko Maas napisał na Twitterze, że takie przestępstwo „Musi zostać konsekwentnie ukarane”.
Tymczasem przywództwo AfD w osobach Alice Weidel i Alexandra Gaulanda winę za to zajście przypisało właśnie politycznym oponentom oraz mediom w Niemczech.
DJV krytykuje AfD
Niemieckie Stowarzyszenie Dziennikarzy DJV postawiło przedstawicielom AfD zarzut o zniesławienie. „To jest nie do przyjęcia” – oświadczył szef stowarzyszenia Frank Überall. Tym gorzej, że krótko po napadzie na Magnitza wiedząca wszystko lepiej AfD mówiła wręcz o próbie zabójstwa. „To, że poszkodowany polityk jest instrumentalizowany przez własną partię, jest z ludzkiego punktu widzenia podłe. Szczególnie podła jest też próba przypisania winy mediom” – uważa Überall. Jego zdaniem „AfD mogła poczekać ze swoimi wypowiedziami do momentu uzyskania konkretnych informacji nt. zajścia”.
Frank Magnitz na własne żądanie opuścił szpital w środę (9.01.2019).
(dw/jar)