Nie tylko Guttenberg odpisywał?
14 kwietnia 2011"Takie podejście jest nieodpowiedzialne wobec zaangażowanego narybku naukowego" - powiedziała prof. Wintermantel gazecie Neue Osnabrücker Zeitung. "Nie mówimy tu o zjawisku masowym, lecz o pojedynczych przypadkach, co jest oczywiście godne ubolewania". "To jasne" - dodała - "że te przypadki; ich okoliczności i motywy, trzeba wnikliwie zbadać i wyciągnąć niezbędne konsekwencje".
Margret Wintermantel zareagowała tym samym na zarzuty o plagiat między innymi pod adresem byłego ministra obrony Karla-Theodora zu Guttenberga (CSU) oraz Silvany Koch-Mehrin, czołowej polityk FDP, wiceprzewodniczącej grupy Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy w Parlamencie Europejskim. Uczona ostrzegła jednocześnie przed stygmatyzowaniem świata naukowego.
SPD nie rozumie postępowania Lammerta
Tymczasem ekspert SPD ds. polityki wewnętrznej, Sebastian Edathy, podał w wątpliwość decyzję przewodniczącego Bundestagu, Norberta Lammerta (CDU), odstąpienia od złożenia wniosku o wszczęcie postępowania karnego przeciwko Guttenbergowi z powodu afery plagiatowej. "Przewodniczący Bundestagu powinien wyjaśnić opinii publicznej, dlaczego podjął taką a nie inną decyzję" - Edathy powiedział Mitteldeutsche Zeitung. "Jeśli naruszono prawa autorskie Bundestagu i pozostanie to bez konsekwencji, będziemy mieli do czynienia z negatywnym precedensem" - dodał polityk SPD. Norbert Lammert nie uzasadnił rezygnacji ze złożenia wniosku o wszczęcie postępowania.
Badania w toku
Guttenbergowi zarzuca się, że w pracy doktorskiej zawarł fragmenty tekstów innych autorów, nie podając źródeł. Miał też wykorzystać obszerne fragmenty tekstów z opracowań przygotowanych na zlecenie ministra przez Służbę Naukową Bundestagu. Uniwersytet w Bayreuth bada obecnie, czy Guttenberg działał z premedytacją.
Teraz przypuszcza się, że również praca doktorska eurodeputowanej Silvany Koch-Mehrin, mogłaby być plagiatem. Wysunięte przeciwko niej zarzuty bada Uniwersytet w Heidelbergu.
Czekanie na finał
Szef klubu FDP w Szlezwiku-Holsztynie, Wolfgang Kubicki, zaznaczył w rozmowie z bremeńskim Weser-Kurier: "Musimy odczekać, co powie Uniwersytet w Heidelbergu. Jeśli podejrzenie się potwierdzi, nie mogę sobie wyobrazić, by wymiar polityczny tej sprawy miał być inny, niż w przypadku pana Guttenberga. Jeśli podejrzenie się potwierdzi, będzie to dla niej (Koch-Mehrin) gorzkie".
Prof. Thomas Rausch, przewodniczący komisji ds. upowszechniania zasad dobrej praktyki w nauce oświadczył w rozmowie z dpa, że Uniwersytet w Heidelbergu zastanawia się, czy nie należałoby w przyszłości wymagać od doktorantów składania zapewnienia z mocą przysięgi.
NOZ, MZ, W-K, dpa / Iwona D. Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke