Niemcy. Bez porozumienia ws. silników spalinowych
1 marca 2023Volker Wissing, niemiecki minister transportu pochodzący ze sprzyjającej przedsiębiorcom partii FDP, powiedział we wtorek, 28 lutego, że Komisja Europejska „musi dostarczyć” bardziej elastyczne podejście ws. stosowania paliw syntetycznych.
Parlament Europejski, KE i unijne państwa zgodziły się w ubiegłym roku na stopniowe wycofywanie silników spalinowych w samochodach osobowych od 2035 roku. Jednak członkowie Unii muszą potwierdzić swoje stanowiska przed formalnym głosowaniem w przyszłym tygodniu.
Zieloni kontra FDP
Słowami Wissinga zaskoczone było niemieckie ministerstwo środowiska, którym kieruje Steffi Lemke z Zielonych. Rzecznik resortu powiedział, że zgoda na zakaz produkcji aut z silnikami spalinowymi „była skoordynowana z innymi ministerstwami”.
Steffen Hebestreit, rzecznik rządu federalnego, oświadczył w środę, że według jego wiedzy nie należy spodziewać się w środę głosowania w sprawie zakazu. Dodał, że Niemcy oczekują od Komisji Europejskiej dodatkowych informacji o dopuszczeniu stosowania paliw syntetycznych w autach osobowych po 2035 r.
Nacisk na ekologiczne paliwa
Unijne przepisy są kością niezgody w niemieckiej koalicji rządzącej. FDP od dawna naciska na stosowanie neutralnych dla klimatu e-paliw, dzięki którym silniki spalinowe w autach mogłyby nadal pracować. Jeśli koalicja nie osiągnie porozumienia, Niemcy będą musiały wstrzymać się od głosowania w Unii Europejskiej, co oznaczałoby impas.
Agencja Reutera podkreśliła, że jeśli Niemcy wstrzymają się od głosu, to Włochy i część państw Europy Środkowo-Wschodniej mogą również storpedować inicjatywę unijnych urzędników.
Według propozycji KE od 2035 r. wszystkie nowe samochody, które pojawią się na rynku, nie mogą emitować dwutlenku węgla. Ma to zapewnić, że do 2050 r. sektor transportu stanie się neutralny pod względem emisji CO2.
(RTR/dra)