Niemcy: Coraz więcej osób bez ubezpieczenia zdrowotnego
14 sierpnia 2020Liczba osób w Niemczech, które nie mają ubezpieczenia zdrowotnego, poważnie wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat. W roku ubiegłym były ich 143 tysiące, podczas gdy w roku 2015 - tylko 79 tysięcy.
Wynika to z najnowszych danych, opublikowanych właśnie przez Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden. W tak zwanych starych landach, czyli na terenie byłej Republiki Federalnej, było ich ostatnio 117 tysięcy, a w nowych, czyli na obszarze byłej NRD, 26 tysięcy. W sumie, w roku ubiegłym, liczba mieszkańców RFN korzystających z ubezpieczenia zdrowotnego wynosiła 78,94 mln osób. Takie badania przeprowadza się na reprezenatywnej próbie 1 proc. mieszkańców RFN.
Paria Lewica chce zmian
Partia Lewica domaga się ulg dla obywateli prowadzących samodzielną działalność gospodarczą. Jej ekspertka od spraw polityki społecznej zwróciła się do rządu z zapytaniem o aktualne dane. Sabine Zimmermann zażądała równocześnie od władz federacji, aby pilnie zadbały o zagwarantowanie każdemu obywatelowi prawa do korzystania z opieki medycznej. Poinformował o tym dziennik "Saarbruecker Zeitung".
Jak ważny jest sprawnie działający system ochrony zdrowia, tego dowiodła pandemia koronawirusa. Mając to na uwadze, polityk partii Lewica zaproponowała niezwłoczne utworzenie specjalnego funduszu na leczenie osób chorych na COVID-19, które nie mają ważnego ubezpieczenia zdrowotnego. Ponadto, osoby prowadzące samodzielną działalność gospodarczą, ubezpieczone prywatnie, ale mające obecnie obniżone dochody wskutek koronakryzysu, powinny mieć, jej zdaniem, obniżone składki.
Kasy chorych mogą zarobić na koronakryzysie
Powszechna Miejscowa Kasa Chorych (AOK), należąca do największych i najpopularniejszych w Niemczech, uzyskała wskutek pandemii koronawirusa w pierwszym półroczu tego roku dużą nadwyżkę. Jak podaje Sieć Redakcji Niemieckich (RND), do końca czerwca nadwyżka ta wyniosła 320 mln euro, po deficycie w pierwszym kwartale wynoszącym 435 mln euro.
Wynika to stąd, że mieszkańcy Niemiec w niespotykanym nigdy do tej pory stopniu rezygnowali z udania się do lekarza po wybuchu pandemii, w obawie przed zarażeniem się koronawirusem. To samo dotyczy zabiegów szpitalnych. Na przykład na wiosnę niemal wszystkie zaplanowane operacje zostały przełożone na czas późniejszy, żeby zapewnić wymaganą liczbę łóżek na oddziałach intensywnej terapii dla osób, które zachorowały na COVID-19.
Nie ma jeszcze danych w tej sprawie z innych państwowych kas chorych. Wiadomo jednak, że w maju z powodu koronakryzysu spodziewały się one niższych przychodów ze względu na zwiększona liczbę bezrobotnych i pracę w zmniejszonym wymiarze godzin.
(AFP, KNA/jak)
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>