Niemcy mają nową jednostkę antyterrorystyczną
17 grudnia 2015Islamistyczni terroryści w Paryżu urządzili krwawą rzeź. Posługując się materiałami wybuchowymi i kałasznikowami w kilku miejscach jednocześnie zabili 130 osób. Niektórzy zamachowcy sami wysadzili się w powietrze, inni zbiegli. Podobnie przebiegał islamistyczny zamach na paryską redakcję satyrycznego czasopisma „Charlie Hebdo” na początku 2015 roku. Troje islamistów w kilku miejscach zamordowało wtedy 17 osób.
Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere zlecił zbadanie, czy niemieckie siły bezpieczeństwa przygotowane są na taki przypadek. Wniosek: wiele wymaga poprawy. Funkcjonariusze policji nie są ani odpowiednio wyszkoleni, ani tak wyposażeni, by móc poradzić sobie z dobrze uzbrojonymi terrorystami.
Także związek zawodowy policjantów ostrzegał po zamachach terrorystycznych, że niemiecka policja nie jest odpowiednio przygotowana na taką ewentualność - ani personalnie ani technicznie.
Pięć lokalizacji, 250 funkcjonariuszy
Po takich sygnałach powołano teraz do życia nową specjalną jednostkę komandosów nazwaną BFE + (Beweissicherungs- und Festnahmeeinheit plus - tłum. red: jednostka ds. zabezpieczania dowodów i aresztowania). Jedna z jej pięciu siedzib to Blumenberg koło Berlina, gdzie w stałej gotowości jest 50 policjantów. Dalsze lokalizacje - w każdej po 50 osób - będę zorganizowane w przyszłym roku w 4 dalszych miejscach.
- Do tej pory w Europie nie doszło do takich zamachów jak w Paryżu w styczniu br. - wyjaśnia Joerg Radek, wiceprzewodniczący związku zawodowego policjantów GdP, komentując powołanie nowej jednostki specjalnej.
- Mamy do czynienia z nowym typem sprawcy, który ma doświadczenie w walce zbrojnej i wie, jak posługiwać się bronią. Do tej pory terroryści dokonywali jednego zamachu i schodzili do podziemia. W obecnej sytuacji sprawców jest kilku, są ruchliwi, dynamiczni i dokonują kilku zamachów jednocześnie w różnych miejscach. Taki taktyczny manewr ekstremistów jest dla policji ogromnym wyzwaniem - zaznaczył działacz związkowy.
BFE+ w reakcji na złożoną sytuację
Do tej pory Niemcy dysponowali elitarną jednostką antyterrorystyczną GSG 9, która miała reagować w takich przypadkach, co wiązało się z bardzo dużym zagrożeniem i ryzykiem dla komandosów. Jej zadaniem jest szybka interwencja i przywrócenie bezpieczeństwa. Funkcjonariusze GSG 9 są bezustannie szkoleni, podkreśla działacz GdP.
Podobne jednostki mają także siły policji poszczególnych krajów związkowych, ale są to tylko grupy interwencyjne, nieprzygotowane i niewyszkolone np. na wypadek kilkudniowych czy szerzej zakrojonych akcji. Właśnie tę lukę ma zamknąć nowa jednostka specjalna BFE+, która wspierać ma GSG 9 oraz policję federalną i krajową przy dużych akcjach antyterrorystycznych.
Żenujące braki w wyposażeniu
Istnieje ogromna rozbieżność pomiędzy oddziałami elitarnymi i normalnymi funkcjonariuszami policji, krytykuje wiceprzewodniczący związku zawodowego policjantów Joerg Radek. Ostrzega on, że np. kamizelki kuloodporne, w jakie wyposażeni są niemieccy policjanci, nie są w stanie ochronić ich przed ostrzałem z karabinu automatycznego.
- Dlaczego np. policja federalna w swych radiowozach nie ma nawet drugiego magazynu? – pyta Radek. Gdyby doszło do zamachu, do momentu przybycia sił BFE+, terrorystów ma trzymać w szachu normalny patrol policji.
W związku z tym związek zawodowy policjantów domaga się dodatkowych szkoleń i wyposażenia policji, aby była ona w stanie sprostać takiemu zadaniu.
„To zwykłe mydlenie oczu”
Ekspert ds. bezpieczeństwa Wolfgang Petri krytykuje natomiast utworzenie nowej jednostki. Przez 16 lat był on w policji kryminalnej, większość tych lat w policyjnym oddziale szybkiego reagowania. Dziś jest prywatnym doradcą ds. bezpieczeństwa.
- Nie potrzebujemy żadnej dodatkowej jednostki - twierdził Petri w rozmowie z agencją DPA. Lepiej byłoby przeznaczyć te pieniądze na zwiększenie liczebności i poprawę wyposażenia już istniejących jednostek. Ludzi, którzy wejdą teraz w skład nowego oddziału, brakować będzie w innych miejscach. Poza tym nie jest możliwe wyszkolenie specjalnej jednostki w tak krótkim czasie. Jego zdaniem jest „to zwykłym mydleniem oczu”.
Sabrina Pabst / Małgorzata Matzke