1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Merkel nie chce zasadniczej służby wojskowej

Nina Werkhäuser
11 maja 2017

Przebywający w Berlinie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nie wyjedzie z obietnicą większego zaangażowania Niemiec. Także co do przywrócenia zasadniczej służby wojskowej kanclerz Merkel zajmuje jasne stanowisko.

https://p.dw.com/p/2cnq2
Deutschland Merkel empfängt Stoltenberg
Zdjęcie: Getty-Images/AFP/T. Schwarz

Przed szczytem NATO w Brukseli 25 maja sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg odwiedził w czwartek (11.05.2017) Niemcy. Głównymi tematami rozmowy z kanclerz Angelą Merkel było zwiększenie wydatków na zbrojenia i większe zaangażowanie w walce z terroryzmem.

Obecnie NATO zastanawia się przede wszystkim, czy zwiększyć obecność w Afganistanie. Ze względu na wzmocnienie się talibów rozważane jest powiększenie misji szkoleniowo-doradczej „Resolute Support”, w której uczestniczy obecnie maksymalnie 13,5 tys. żołnierzy. – Nie chodzi o to, by wrócić do operacji wojskowych – wyjaśnił w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie Jens Stoltenberg. Żołnierze NATO mają tylko dalej kształcić i doradzać afgańskiemu wojsku.

Ze strony Niemiec przebywa w Afganistanie w ramach „Resolute Support” blisko tysiąc żołnierzy, Bundeswehra przewodzi misji na północy kraju. Na pytanie, czy możliwe jest ewentualne zwiększenie niemieckiego kontyngentu, Angela Merkel zareagowała wstrzemięźliwie. Jak powiedziała „nie widzi Niemiec na pierwszej linii” i nie ma „żadnych konkretnych planów”. Stoltenberg podkreślił, że o ile będzie potrzeba więcej żołnierzy, pytani będą wszyscy członkowie Sojuszu.

Po raz pierwszy rozmowy z udziałem Trumpa

W szerszym gronie temat ten będzie omawiany 25 maja w Brukseli na szczycie NATO. Po raz pierwszy do rozmów zasiądzie także prezydent USA Donald Trump, który tuż po przejęciu swojej funkcji nazwał Sojusz Północnoatlantycki „przestarzałym”, nieco później natomiast stwierdził, że „już tak nie uważam”. Tę nagłą zmianę stanowiska uzasadnił m.in. gotowością państw członkowskich NATO do zwiększenia swoich wydatków budżetowych na zbrojenia.

Natowski cel „dwa procent na obronność" był też tematem rozmowy Stoltenberga w Berlinie. Niemcy są co prawda dalekie od tego, by przeznaczyć na obronność dwa procent swojego PKB, mimo to nie zostały upomniane. – Jestem bardzo usatysfakcjonowany tym, że Niemcy zwiększyły swoje wydatki na obronność – stwierdził Stoltenberg. Zaznaczył, że w sprawiedliwym rozłożeniu ciężarów w łonie NATO nie chodzi tylko o pieniądze, ale także o udział w operacjach Sojuszu Północnoatlantyckiego – i tutaj Niemcy są w czołówce.

Stoltenberg uhonorował „znakomity wkład Niemiec na rzecz międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”. Z militarnego punktu widzenia podkreślił zwłaszcza zaangażowanie Niemiec na północy Afganistanu, w Kosowie i na Morzu Egejskim oraz obecność w procesie wzmacniania wschodniej flanki NATO. 

Merkel zapewniła ponownie, że Niemcy czują się zobowiązane do spełnienia „dwuprocentowego celu” i nad tym pracują. W związku z tym nie widzi przed 25 maja „żadnej konieczności dalszych ustaleń”.

Von der Leyen besucht Bundeswehrsoldaten in Litauen
Żołnierze Bundeswehry wzmacniają na Litwie wschodnią flankę NATO. Na zdjęciu prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė (z l.) i niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen, luty 2017Zdjęcie: picture-alliance/dpa/K. Nietfeld

Nie ma powrotu do zasadniczej służby wojskowej

Tematem konferencji prasowej w Berlinie było też możliwe przywrócenie w Niemczech zasadniczej służby wojskowej, dyskutowane po wykryciu skandalu w Bundeswehrze. Zdaniem niektórych polityków i ekspertów ds. wojskowych, taki krok mógłby lepiej „uodpornić” Bundeswehrę na skrajnie prawicowe tendencje. Obowiązkowa służba wojskowa została zniesiona w Niemczech w 2011 roku.

Angela Merkel nie popiera jej przywrócenia. – Czego potrzebuje Bundeswehra, to przewidywalność jej rozwoju – powiedziała w Berlinie. Jak uzasadniła, tylko w ten sposób może być kontynuowana „bardzo, bardzo dobra służba”, jaką pełnią żołnierze. Kanclerz zdecydowanie popiera reformy, jakie po wykryciu skandalu o skrajnie prawicowym podłożu, zamierza przeprowadzić w Bundeswerze szefowa resortu obrony Ursula von der Leyen.

Nina Werkhäuser / Elżbieta Stasik