Niemcy: Nowa opozycja zapowiada ostry kurs
8 października 2009Frank-Walter Steinmeier, ustępujący wicekanclerz i minister spraw zagranicznych, zapowiada bezpardonową walkę z koalicją CDU/CSU i FDP na forum parlamentu w Berlinie. „Tym, którzy podśmiewają się z naszej przegranej w wyborach radzę, by się przygotowali na ciosy” - stwierdził polityk SPD na łamach gazety „Bild”. Steinmeier zapewnił, że nowemu rządowi będzie patrzył na ręce w takich sprawach jak: praca i gospodarka, energetyka, oświata, integracja i sposób radzenia sobie z globalnym kryzysem.
Bój to nie jest ostatni
Frank-Walter Steinmeier apeluje do towarzyszy z SPD by „nie podejmowali w żadnym razie ponownie wewnętrznych walk z roku 2003”. Polityk reaguje tak na głosy w partyjnej bazie zwracające uwagę, że decyzje personalne po wyborczej klęsce roku 2009 na listopadowy zjazd partii podjęto w zaciszu gabinetu, bez konsultacji z jej członkami. Steinmeier za wszelką cenę chce uniknąć w listopadzie niemiłej niespodzianki. Polityk, który szefować będzie klubowi poselskiemu SPD w Bundestagu uważa, że bilans 11 lat sprawowania rządów nie przynosi SPD wstydu.
Kryzys SPD potrwa dłużej
Szefowa SPD w najludniejszym landzie RFN, Nadrenii Północnej – Westfalii (gdzie socjaldemokraci ponieśli dotkliwą klęskę w ostatnich wyborach parlamentarnych) Hannelore Kraft, uważa, że proces odnowy w partii potrwa dłużej, niż się wydaje. „SPD od dłuższego czasu traciło zaufanie elektoratu, a ono nie wraca z dnia na dzień” – stwierdziła polityk, której celem jest zwycięstwo SPD w wyborach do Landtagu. Zapowiada też bezpardonową walkę wyborczą z chrześcijańską demokracją o władzę w parlamencie krajowym w Duesseldorfie.
Na lewo patrz
Zarówno Frank-Walter Steinmeier, jak i Hannelore Kraft, są zdania, że skrajna lewica, Die Linke, nie dorosła, mimo sukcesów wyborczych, do roli partii współrządzącej. „Die Linke musi wyraźnie określić swe stanowisko i je zmienić – to jest warunek” – stwierdził Steinmeier. Zdaniem Kraft Die Linke nie jest zdolna do koalicji z SPD i do sprawowania władzy w Landtagu w Duesseldorfie. Tymczasem gazeta „Neue Wesfaelische” zdradza szczegóły programu partii Die Linke. Jej zdaniem liczący 54 strony druku dokument posługuje się żargonem lewicowo-rewolucyjnym ruchu studenckiego z lat 60. i 70. , sięgając od „uspołecznienia” elektrowni do „prawa do używania narkotyków”.
Ortodoksyjnie socjalistyczny program partii Die Linke przypomina raczej programy nieboszczki DKP (Komunistycznej Partii Niemiec) -stwierdza gazeta.
Jan Kowalski
red. odp. Agata Kwiecińska / du