Niemcy: Bałtyk może odczuć skutki tragedii w Odrze
13 sierpnia 2022Ministerstwo Środowiska landu Meklemburgia-Pomorze Przednie przewiduje, że skutki masowej śmiertelność ryb w Odrze wpłyną na Zalew Szczeciński. W wydanym w piątek (12.08.2022) późnym wieczorem oświadczeniu resort podkreślił, że należy się spodziewać, że ujście Odry w okolicach Szczecina, w zależności od warunków wietrznych i prądowych, już do sobotniego wieczora odczuje skutki tragedii. W ciągu dnia może też ucierpieć przedpomorska część Zalewu Szczecińskiego.
W związku z tym ministerstwo, którym kieruje Till Backhaus (SPD), wezwało do wstrzymania się z wędkowaniem i pobieraniem wody z akwenu, niezależnie od sposobu jej wykorzystania.
Władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego poinformowały też, że przygotowują próbki wody i ryb potrzebne do analiz.
Ponad 300 osób od rana zbiera martwe zwierzęta
Od sobotniego poranka służby w powiecie Maerkisch-Oderland zbierają martwe zwięrzęta na odcinku długości 80 kilometrów, o czym poinformował Thomas Rubin, rzecznik powiatu. – Spodziewam się, że zebrane zostanie kilka ton martwych ryb – powiedział.
Reporter agencji DPA przekazał, że w brandenburskim miasteczku Lebus, niedaleko Frankfurtu nad Odrą, rozprzestrzenia się nieprzyjemny zapach ze względu na rozkładające się ryby. Zauważył też ptaki, które przenoszą z miejsca na miejsce martwe zwierzęta.
Kobiety i mężczyźni, którzy od rana zbierali martwe ryby, zostali wyposażeni w gumowe rękawice, kalosze i specjalne spodnie z gumy. Thomas Rubin dodał, że w akcji uczestniczyły łodzie. Według niego martwe ryby trafiają do worków na śmieci, które są zbierane w kilku miejscach i potem zawożone do kontenerów. Jak podał rzecznik powiatu Maerkisch-Oderland w poniedziałek zbieranie martwych zwierząt ma być kontynuowane.
Ze względu na podejrzenie, iż przyczyna tej katastrofy ekologicznej leży po stronie polskiej, w Niemczech pojawiły się już zarzuty, że Polska nie poinformowała Niemiec na czas i nie zastosowała się do procedur przewidzianych na takie sytuacje.
Dotychczasowe badania nie dały jednak jeszcze jednoznacznej odpowiedzi na pytania o jej przyczyny i poziom skażenia rzeki.
(DPA/gwo)