Niemcy płacą zasiłek dla 87 tys. dzieci w Polsce
2 marca 2017Niemieckie organizacje społeczne Arbeiterwohlfahrt (AWO) i Zukunftsforum Familie (ZFF) domagają się od rządu w Berlinie, by zrezygnował z planowanego ograniczenia świadczeń na dzieci obywateli UE pracujących w Niemczech. Na płaszczyźnie Unii Europejskiej nie powinno się pod tym względem niczego zmieniać – oświadczyły w czwartek (2.03.2017) obydwie organizacje. Podjęły tę kwestię przed piątkowym posiedzeniem w Brukseli Rady Europejskiej. Z inicjatywy m. in. Niemiec i Austrii jednym z tematów posiedzenia mają być europejskie systemy zabezpieczenia społecznego.
Plany Berlina naruszają europejskie prawo
Rząd w Berlinie chce ograniczyć możliwości pobierania zasiłku na dziecko (Kindergeld) przez obywateli UE pracujących w Niemczech. Chodzi przy tym o dzieci, które żyją poza granicami Niemiec, na przykład w Polsce, przynajmniej jedno z ich rodziców pracuje jednak w Niemczech. Organizacje społeczne krytykują, że plany niemieckiego rządu federalnego naruszają istniejące prawo unijne.
Jak powiedział w Berlinie przewodniczący AWO Wolfgang Stadler, należy wątpić, by model zaproponowany przez niemiecki rząd był odpowiedni. Nie uwzględnia on na przykład specyficznych potrzeb dzieci w niektórych państwach, podobnie jak nie bierze pod uwagę różnic w kosztach wychowania dzieci. Zamierzenia Berlina nie mają ponadto żadnych europejskich podstaw prawnych.
Pół roku zamiast 4 lat
Zgodnie z prawem unijnym obywatele UE, którzy mieszkają na terenie Niemiec i legalnie tam pracują lub rozliczają się w tym kraju z fiskusem, mogą pobierać zasiłek na swoje dzieci także w przypadku, gdy nie żyją one w Niemczech. Oczywiście muszą wówczas zrezygnować z zasiłku, który pobierali w kraju.
Według obecnych przepisów możliwe jest ubieganie się także o zwrot Kindergeld w Niemczech do czterech lat wstecz. Projekt ustawy przedłożony przez ministra finansów Wolfganga Schäublego (CDU) przewiduje, że wypłata zasiłku będzie możliwa już tylko do pół roku wstecz. Kasy rodzinne mają mieć też możliwość szybszego niż dotąd dostępu do rejestru meldunkowego, by na czas zapobiec nadużywaniu świadczeń.
Zmiana przepisów przez jedno z państw unijnych nie jest jednak możliwa. Musi ją zatwierdzić Komisja Europejska, która w tym celu musiałaby zliberalizować unijne przepisy.
Państwo niemieckie płaci obecnie świadczenia dla około 185 tys. dzieci żyjących za granicą. Największą grupę stanowią wśród nich dzieci w Polsce – blisko 87 tys. Kolejną grupą są dzieci żyjące w Rumunii – 15 tys., Chorwacji – 12 tys. i w Bułgarii – 5,5 tys.
KNA / Elżbieta Stasik