Niemcy. Poprosił o założenie maseczki i zginął
21 września 2021Do zdarzenia doszło w sobotę, 18 września, wieczorem. Według dotychczasowych ustaleń podejrzany mężczyzna chciał kupić na stacji benzynowej w Idar-Oberstein (Nadrenia-Palatynat) sześciopak piwa. Kasjer miał przypomnieć klientowi, że na stacji obowiązuje noszenie maseczki.
Mężczyzna opuścił stację bez piw, poszedł do domu i po godzinie wrócił z bronią. Ponownie zdjął maseczkę i po dalszej dyskusji z 20-letnim pracownikiem stacji strzelił „w przód głowy” kasjera – poinformował prokurator Kai Fuhrmann.
Kim jest podejrzany mężczyzna?
Podejrzany to 49-letni Niemiec z Idar-Oberstein. Mężczyna przyznał się już do popełnienia zarzucanego mu czynu i przebywa w areszcie pod zarzutem morderstwa z niskich pobudek. Według prokuratury nie był on wcześniej notowany przez policję. Został zatrzymany w niedzielę rano na terenie komisariatu policji w Idar-Oberstein. – Zakładamy, że chciał oddać się w ręce policji – powiedział szef policji w Trewirze Friedel Durben.
Co wiemy o zastrzelonym mężczyźnie?
Według władz miasta 20-letni student mieszkał w Idar-Oberstein i dzięki pracy na stacji benzynowej chciał zebrać pieniądze na zrobienie prawa jazdy. Jak podają służby, sprawca i ofiara nie znali się.
Jaki był motyw sprawcy?
Pracownik stacji benzynowej zwrócił meżczyźnie uwagę, że należy nosić maseczkę. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prokuraturę podejrzany mężczyzna miał uznać, że kasjer jest odpowiedzialny za ogólną sytuację związaną z pandemią, która – jak zeznał podejrzany – bardzo go obciąża. 49-latek tłumaczył, że odrzuca restrykcje związane z koronawirusem i „nie widział innego wyjścia” niż dać temu wyraz.
Czego nie wiemy?
Niewiele wiadomo o sytuacji życiowej podejrzanego mężczyzny. Ze względu na toczące się śledztwo służby nie podały żadnych informacji dotyczących jego życia prywatnego. Wiadomo jedynie, że podejrzany pracuje w branży IT. Prokuratura zaznaczyła natomiast, że mężczyzna nigdy nie był notowany przez policję, chociażby uczestnicząc w antycovidowych demonstracjach.
Policja znalazła w mieszkaniu mężczyzny broń, z której ten prawdopodobnie miał strzelić do kasjera, jak i amunicję. Jak się okazało, nie jest to jedyna broń, jaką posiada podejrzany. Na razie nie wiadomo, jak wszedł w jej posiadanie. – Nie miał pozwolenia na broń – tłumaczył prokurator Fuhrmann.
Na razie nie ma dowodów na to, czy mężczyzna zradykalizował się w sieci, ale miał być „dobrze zorientowany” w teoriach szerzonych przez osoby negujące istnienie koronawirusa. Śledczy liczą na pozyskanie dokładniejszych informacji na temat sprawcy i jego motywów po dokonaniu analizy treści zapisanych na jego urządzeniach elektronicznych.
Reakcje na tragedię
Zbrodnia wywołała przerażenie w całych Niemczech. Wielu polityków zabrało głos i wyraziło swoje współczucie dla bliskich zastrzelonego mężczyzny. Również wszyscy kandydaci na urząd kanclerza.
Armin Laschet, kandytat CDU/CSU na kanclerza w zbliżających się wyborach do Bundestagu, podczas spotkania wyborczego w Fuldzie podkreślił, że „ta nienawiść musi się w naszym społeczeństwie skończyć". Zasugerował, że wszyscy, którzy twierdzą, że wirus i pandemia nie istnieją, powinni zobaczyć oddział intensywnej terapii, gdzie wciąż ludzie walczą o życie. – Nie możemy dopuścić do tego, zeby ta pandemia była tak banalizowana, jak czynią to niektóre polityczne grupy – stwierdził polityku CDU.
Annalena Baerbock, kandydatka Zielonych do urzędu kanclerza, napisała na Twitterze: „Jestem głęboko zaniepokojona radykalizacją środowiska ruchu Querdenker (ruch tzw. nonkonformistów – red.). Baerbock dodała, że „wszyscy jesteśmy zobowiązani do przeciwstawienia się narastającej nienawiści”.
Kandydat SPD na kanclerza Olaf Scholz zaznaczył na Twitterze, że myślami jest z bliskimi zastrzelonego mężczyzny. „Jestem głęboko wstrząśnięty tym, że ktoś został zabity, bo chciał chronić siebie i innych”. Podobnie jak Baerbock wezwał do przeciwstawienia się nienawiści i podkreślił, że sprawca powinien zostać surowo ukarany.
Minister sprawiedliwości Niemiec Christine Lambrecht wyraziła z kolei swoje przerażenie aprobującymi reakcjami pojawiającymi się w sieci po zabójstwie kasjera. – To oburzające i obrzydliwe, gdy okropna zbrodnia w Idar-Oberstein jest teraz nadużywana w sieci do jeszcze większej nienawiści i pogardy człowiekiem – powiedziała Lambrecht. – Nasze państwo musi się wszelkimi dostępnymi środkami przeciwstawić radykalizacji gotowych do przemocy osób, które negują koronawirusa – dodała polityk SPD. Przypomniała także, że rząd Niemiec zaostrzył przepisy dotyczące mowy nienawiści. – Każdy, kto agresywnie podżega i grozi, musi spodziewać się zarzutów i skazujących wyroków – podkreśliła.
Z kolei szef Urzędu Ochrony Konstytucji w Turyngii Stephan Kramer uważa, że zabójstwo, do którego doszło w Nadrenii-Palatynacie jest skutkiem skrajnie prawicowych fantazji spiskowych. – Rosnąca agresja jest wyczuwalna codziennie i na każdym kroku – stwierdził Kramer.
(DPA, AFP/gwo)