Niemcy. Powrót do szkół z omikronem
3 stycznia 2022W poniedziałek (3.1), po świątecznych feriach, do szkół wrócili uczniowie w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, Brandenburgii, Berlinie, Saksonii i Nadrenii-Palatynacie. W kolejnych dniach do tych uczniów dołączą dzieci z innych landów: jutro z Kraju Saary, a w środę z Hamburga i Turyngii, choć w tym ostatnim przypadku szkoły będą miały dowolność decydowania o formie nauczania.
Senator ds. edukacji kraju związkowego Berlin, Astrid-Sabine Busse, zaznaczyła w rozmowie ze stołeczną stacją rbb, że zajęcia powinny odbywać się w szkołach tak długo, jak będzie to tylko możliwe. Polityk SPD argumentowała, że od początku pandemii dzieci i młodzież musiały pogodzić się z wieloma ograniczeniami w swoim młodym życiu. Jednocześnie Busse opowiedziała się za obowiązkowymi testami w szkołach i stwierdziła, że jest to konieczne, bo „prawdopodobnie nie wszyscy rodzice traktują ten temat bardzo poważnie”. Dodała, że w szkołach jest to czynność rutynowa. „Przed lekcjami i chcemy, żeby tak zostało”. W Berlinie w pierwszym tygodniu po świętach uczniowie mają być testowani codziennie, a później każdemu dziecku uczęszczającemu do szkoły mają być oferowane trzy testy tygodniowo.
Z kolei minister zdrowia Niemiec Karl Lauterbach opowiedział się w weekend za zakrywaniem ust i nosa w szkołach. „Wiremia osób zakażonych wariantem omikron jest niższa, dlatego też maseczki są w tym przypadku skuteczniejsze” – stwierdził polityk SPD w rozmowie z gazetą „Bild am Sonntag” i ocenił, że noszenie maseczek w szkołach jest „absolutnym przymusem”.
Pediatrzy za kontynuowaniem lekcji w szkołach
Pediatrzy natomiast wezwali do kontynuowania nauczania w szkołach, pomimo rozprzestrzeniającego się gwałtownie wariantu omikron. „Istnieje wyraźne i jasne zobowiązanie polityków, aby zamykanie szkół – jeśli w ogóle – traktować jako środek ostateczny” – powiedział Thomas Fischbach, prezes Stowarzyszenia Zawodowego Lekarzy Pediatrów i Młodzieży (BVKJ) w rozmowie z internetowym wydaniem „Aerzte Zeitung” i dodał, że stowarzyszenie polega na tej zapowiedzi.
Fischbach skrytykował jednocześnie, że do tej pory w szkołach podjęto zbyt mało działań, aby kompleksowo przygotować się na sytuacje pandemiczną. „Jeśli przedstawiciele związków nauczycielskich, za każdym razem kiedy wzrasta liczba infekcji, wzywają do zamknięcia szkół, to jest to niczym ogłoszenie bankructwa systemu szkolnictwa w Niemczech” – ocenił.
Fischbach podkreślił, że istnieje wiele sposobów na uniknięcie zamykania szkół mimo wzrostu zakażeń. Wymienił chociażby istniejące koncepcje higieny w szkołach, które muszą jednak być bardziej konsekwentnie wdrażane, a nauczyciele odpowiednio szkoleni. Kraje związkowe i gminy powinny również zapewnić wystarczającą ilość filtrów powietrza w szkołach. „Środki na to są, ale nie wszędzie są jeszcze wykorzystywane” – powiedział prezes stowarzyszenia.
Minister edukacji Niemiec Bettina Stark-Watzinger również opowiedziała się za tym, by szkoły pozostały otwarte i napisała na Twitterze, że uczęszczanie na lekcje jest „kwestią równości szans”. „Musimy robić wszystko, aby szkoły były otwarte. Dobrego i bezpiecznego startu dla wszystkich uczniów, rodziców i nauczycieli” – podkreśliła polityk FDP.
Hilgers: nauczanie hybrydowe niezależnie od pandemii
Nieco odmienne zdanie wyraził Heinz Hilgers, przewodniczący Niemieckiego Stowarzyszenia Ochrony Dzieci. Skrytykował on skupianie się na nauczaniu w szkołach. „Naleganie na nauczanie w szkołach nie nie zważając na okoliczności, jak czyni to minister edukacji Nadrenii Północnej-Westfalii, nie może być rozwiązaniem” – stwierdził Hilgers w rozmowie z „Rheinische Post” (wydanie internetowe). Jednocześnie odrzucił pomysł przedłużenia świątecznych ferii. Zaznaczył, że szkoły muszą być lepiej przygotowane do pracy w pandemii niż rok temu, chociaż poprzez wdrożenie nauczania hybrydowego (kombinacja lekcji w szkole z nauczaniem zdalnym). „Nawet jeśli połowa uczniów i nauczycieli jest na kwarantannie, lekcje muszą się odbywać” – podkreślił Hilgers. Opowiedział się również za możliwością wprowadzenia nauczania hybrydowego, niezależnie od pandemii, chociażby w sytuacji, kiedy dziecko przebywa w domu ze złamana nogą. „Czas wreszcie zacząć myśleć perspektywicznie” – podsumował.
Szefowie resortów oświaty krajów związkowych mają w środę dyskutować zdalnie o sytuacji w szkołach, a więc dwa dni wcześniej, zanim 7 stycznia o strategii pandemicznej będą rozmawiać władze Niemiec i krajów związkowych.
(DPA,AFP,RBB/gwo)