Niemcy: rząd zaostrza walkę z praniem pieniędzy
18 stycznia 2020Dopiero na początku nowego roku weszły w życie znowelizowane dyrektywy w sprawie walki z praniem pieniędzy. Mimo to w wielu punktach wymagają wprowadzenia poprawek. Według informacji z kół rządowych dotyczy to zarówno płaszczyzny prawnej, jak i realizacji dyrektyw. Niemieckie ministerstwo finansów chce wzmóc wysiłki na poziomie UE, żeby ustanowić jednolite uregulowania unijne w walce z plagą prania pieniędzy.
Nowe dyrektywy w tej sprawie przewidują m.in. ściślejsze współdziałanie władz w Niemczech, by zwiększyć skuteczność ścigania sprawców tego procederu. Resort dostrzega tu „potrzebę ulepszeń”. Poza tym jednostki wywiadu finansowego powinny mieć ułatwiony dostęp do danych innych organów ścigania. W przypadku nabywania złota za gotówkę ma zostać obniżona granica finansowa transakcji, od której nabywcy kruszcu muszą ujawnić swoją tożsamość.
Nowe obowiązki dla notariuszy
Nowe obowiązki mają zostać nałożone zwłaszcza na branżę handlu nieruchomościami. W ramach zmian w przepisach, które mają wejść w życie w pierwszej połowie tego roku, przewiduje się, że notariusze będą musieli o wiele częściej informować o przypadkach transakcji finansowych budzących ich wątpliwości. Powodem nałożenia na nich tego obowiązku jest boom na rynku nieruchomości w wielu krajach, w tym i w Niemczech, który dał o sobie znać najpóźniej od światowego kryzysu finansowego w 2008 roku. Coraz częściej także duże sumy pieniędzy są przekazywane w gotówce. Mimo to notariusze bardzo rzadko donoszą odpowiednim organom o takich przypadkach.
Ministerstwo finansów nie podało bliższych danych o skali tego problemu. Ponieważ potrzeba nasilenia walki z nim nie ulega kwestii, rząd Niemiec zazębił ze sobą działania kilku ministerstw: finansów, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości, gospodarki i spraw zagranicznych i powiązał je z działaniami władz krajów związkowych i takich organów federalnych jak Federalny Urząd Nadzoru Usług Finansowych BaFin, Federalny Urząd Kryminalny i wywiad. Nasilona zostanie także kontrola prawidłowości zeznań podatkowych.
BaFin chce wprowadzić europejski urząd kontrolny
Federalny Urząd Nadzoru Usług Finansowych BaFin angażuje się obecnie na rzecz ustanowienia unijnego urzędu zajmującego się zwalczaniem prania pieniędzy. Jego szef Felix Hufeld oświadczył, że „nie unikniemy wprowadzenia ściślejszego nadzoru, jeżeli mamy skutecznie pokrzyżować szyki sprawcom prania pieniędzy na płaszczyźnie europejskiej”. Jego zdaniem najlepszym sposobem działania w tej sprawie będzie powołanie „odrębnej instytucji europejskiej, która powinna ściśle współpracować z władzami poszczególnych państw członkowskich UE w sektorze finansowym, a być może także z innymi, działającymi poza nimi”.
W opinii BaFin niewłaściwym posunięciem jednak byłoby zdanie się na kontrolę wyłącznie ze strony Europejskiego Urzędu Nadzoru Finansowego (EBA) z siedzibą w Paryżu, ponieważ „kłóci się to z nadrzędną zasadą podziału władzy, która wyklucza skupienie wszystkich kompetencji w jednej instytucji”. To samo dotyczy pracy Europejskiego Banku Centralnego, którego kompetencje rozciągają się tylko na 19 państw członkowskich strefy euro.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>
Po ostatnich skandalach finansowych związanych z praniem pieniędzy, w których uczestniczył duński bank Danske Bank oraz niektóre banki z siedzibą na Malcie, Europejski Bank Centralny otrzymał więcej uprawnień. Jest on jednak przede wszystkim instytucją zarządzającą, a nie kontrolną. Funkcja kontrolna spoczywa w dalszym ciągu w gestii narodowych organów nadzorczych, które jednak - zdaniem ich krytyków - nie zawsze należycie ze sobą współpracują. Stąd ministrowie finansów UE powołali nową komisję, która ma skoordynować działania organów unijnych zajmujących się nieprawidłowościami w sektorze finansowym.
(DW, dpa, rtr) / jak