Niemcy-USA: spór o Nord Stream 2 zażegnany
21 lipca 2021Jak powiedziała w środę w Waszyngtonie Victoria Nuland, porozumienie przewiduje m.in. przedłużenie o dziesięć lat tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę równolegle do Nord Stream 2. Obecne umowy wygasają w 2024 roku.
W przyszłości gaz z Rosji ma być przesyłany bezpośrednio do Niemiec kontrowersyjnym gazociągiem Nord Stream 2. Krytycy projektu obawiają się zwiększenia uzależnienia Europy od rosyjskiego gazu oraz szkód gospodarczych dla Ukrainy i innych krajów tranzytowych.
Możliwe sankcje
Umowa między Niemcami a USA przewiduje sankcje wobec Rosji w przypadku, gdy Moskwa "użyje energii jako broni" - powiedziała Nuland podczas przesłuchania w Senacie. Dotyczy to również ogólnie "agresywnego zachowania wobec Ukrainy". Berlin zobowiązał się do podjęcia działań przeciwko Moskwie w takich przypadkach, a także do pracy nad sankcjami na poziomie UE - powiedziała amerykańska dyplomatka.
- To jest zła sytuacja i zły gazociąg, ale musimy pomóc chronić Ukrainę - stwierdziła Nuland. Jak zaznaczyła, "podjęliśmy kilka ważnych kroków w tym kierunku". Według niej dalsze szczegóły porozumienia zostaną ogłoszone jeszcze w środę czasu waszyngtońskiego.
Na znak poparcia dla Kijowa Biały Dom zapowiedział spotkanie prezydenta Joe Bidena z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Odbędzie się ono 30 sierpnia.
Merkel rozmawia z Putinem
Wicerzecznika niemieckiego rządu potwierdziła, że kanclerz Angela Merkel rozmawiała w środę telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Wśród omawianych tematów były "kwestie energetyczne, takie jak tranzyt gazu przez Ukrainę i gazociąg Nord Stream 2".
W USA panuje ponadpartyjna zgoda, że Nord Stream 2 nie powinien zostać ukończony. Sankcje nałożone za rządów poprzedniego prezydenta Donalda Trumpa przez dłuższy czas blokowały dokończenie inwestycji. Również obecny prezydent USA Joe Biden jest bardzo krytyczny wobec tego projektu.
Pomimo to, po objęciu urzędu w styczniu 2021 opowiedział się przeciwko sankcjom wobec niemieckich firm zaangażowanych w ten projekt. "Kiedy zostałem prezydentem, rurociąg był ukończony w 95 procentach. Sankcje nie miały sensu" - powiedział w zeszłym tygodniu prezydent USA, tłumacząc swoje stanowisko. Zamiast tego zdecydował się na współpracę z Niemcami. Decyzja Bidena o nienakładaniu sankcji spotkała się również z krytyką z szeregów jego własnej Partii Demokratycznej.
(AFP/du)