Niemcy w finale mundialu. Klose królem strzelców wszechczasów
9 lipca 2014
Brazylijska jedenastka przeżyła jedną z najbardziej dotkliwych i upokarzających porażek w swojej historii. Reprezentacja Niemiec zagra teraz w niedzielę (13.07.14) o złoto ze zwycięzcą pojedynku Argentyna-Holandia.
- Teraz położyć wszystko na szalę i zdobyć ten tytuł - powiedział Thomas Müller w telewizji ZDF. - Widać teraz, jak różnie mogą przebiegać takie mecze. Po spotkaniu z Algierą krytykowano nas ile wlezie, teraz wychwalać nas będą pod niebosa - ale to nie jest dobre podejście - dodał niemiecki napastnik.
Znokautowana Brazylia
Na początku nic nie zapowaiadało tak wysokiego zwycięstwa reprezentacji Niemiec. Brazylijczycy naciskali do momentu, aż w 11. minucie Müller po błędzie Marcelo po raz pierwszy ulokował piłkę w brazylijskiej bramce. Chwila dekoncentracji wystarczyła, żeby dwanaście minut później Miroslav Klose podwyższył wynik na 2:0. Szok jakby sparaliżował Brazylijczyków. W ciągu kolejnych sześciu minut stracili aż trzy bramki. - Nie potrafię tego wyjaśnić. Po pierwszej bramce po prostu się załamaliśmy - powiedział bramkarz Julio Cesar.
Rekord Klosego
Bramka Miroslava Klosego była jego szesnastym golem na mistrzostwach świata. Urodzony w Opolu 36-letni piłkarz brał udział w czterech mundialach (2002, 2006, 2010 i 2014). Pobił on tym samym rekord Ronaldo, który zdobył w sumie 15 bramek. Także ostateczny wynik meczu Niemcy-Brazylia przeszedł do historii, ponieważ jeszcze żaden półfinał mundialu nie zakończył się tak wysokim zwycięstwem i tak dotkliwą porażką.
tagesschau.de /Bartosz Dudek