Niemcy wciąż trzymają w domach miliardy marek. Dlaczego?
9 stycznia 2024Niemcy rozpoczynają rok 2024 z kilkoma dodatkowymi miliardami, które, mówiąc obrazowo, pochowali w zakamarkach swoich tapczanów. Nie chodzi o euro, lecz o stare dobre marki.
Ludzie w Niemczech są znani ze swojej miłości do gotówki. Ponad dwie dekady po zastąpieniu marki niemieckiej przez euro nadal nie doszło do wymiany milionów monet i banknotów.
Część tych pieniędzy zabrali ze sobą zapewne na pamiątkę turyści, którzy odwiedzali Niemcy na przestrzeni lat. Inną przechowują zbieracze lub nostalgicy – albo po prostu o niej zapomniano. W sklepach nie można już płacić markami. Ale wciąż można je wymieniać na euro.
Ile jest tych pieniędzy?
Od początku 2002 roku marka niemiecka przestała być prawnym środkiem płatniczym. Jednak ze 162,3 miliarda marek, które były wówczas w obiegu, około 7,5 procent nigdy nie wymieniono.
Pod koniec listopada 2023 roku według danych Bundesbanku było w obiegu jeszcze 12,24 miliarda marek: 5,68 mld w banknotach i 6,56 mld w monetach. Bank wypłaciłby za nie 6,26 mld euro.
Nawet dla największej europejskiej gospodarki to spora kwota. Zwłaszcza w czasach, gdy rząd pilnie potrzebuje pieniędzy na finansowanie ważnych projektów infrastrukturalnych, takich jak zielona transformacja energetyczna czy modernizacja sieci kolejowej.
Powolny powrót marki
Chociaż marka „tylko stopniowo” znajduje drogę powrotną do Bundesbanku, strażnicy waluty nie martwią się, że w kasie zabraknie gotówki. Każdy posiadacz dawnych monet lub banknotów może je w dowolnej wysokości wymienić w oddziale tego banku. I rzeczywiście co roku tak się dzieje. Kurs wymiany jest sztywny: 1 euro = 1,95583 DM. Usługa jest bezpłatna.
W ubiegłym roku doBundesbanku zgłosiło się ponad 90 tysięcy osób, które wymieniły ponad 53 miony marek na 27 milionów euro. To kwota wyższa niż w roku poprzednim. Dwie trzecie przypadło na banknoty, jedna trzecia na monety. Większość pieniędzy pochodziła z Bawarii, która wyprzedziła Nadrenię Północną-Westfalię i Badenię-Wirtembergię.
Nie ma planów wstrzymania wymiany – zapewnia bank na swojej stronie internetowej. W Europie Niemcy należą tym samym do mniejszości, bo tylko pięć innych krajów strefy euro nie określiło terminu wymiany swoich dawnych walut: Austria, Irlandia, Estonia, Łotwa i Litwa.
W pozostałych państwach podczas wprowadzania euro wyznaczono ograniczony czas na wymianę starych monet i banknotów. We Francji trzeba było wymienić wszystkie franki do 31 marca 2008 roku. Grecja była nieco łaskawsza – drachmy można było wymieniać do marca 2012 roku. Jeśli od tego czasu ktoś znajdzie stare pieniądze pod obluzowaną deską podłogową, może mówić o pechu.
Niemcy nadal płacą gotówką
Niemcy nie mają natomiast powodu do pośpiechu. I może dlatego niektórzy z nich wciąż nie potrafią pozbyć się marek.
Tabliczki z napisem „tylko gotówka” nie są niczym niezwykłym w niemieckich restauracjach i kioskach. Chociaż coraz częściej płaci się kartami albo cyfrowymi portmonetkami, to gotówka była także w roku 2021 środkiem płatniczym najczęściej używanym na co dzień. Tak wynika z przeprowadzonego na zlecenie Bundesbanku badania instytutu badań rynkowych Forsa.
Wykazało ono, że gotówką zapłacono za 58 procent zakupionych towarów i usług. W proporcji do wysokości transakcji udział płatności gotówką wyniósł jednak tylko 30 procent, bo za większe zakupy i te dokonywane w internecie zwykle nie płaci się gotówką.
Każdy z ankietowanych miał w portmonetce średnio ok. 100 euro gotówką. A dla jednej trzeciej mieszkańców Niemiec gotówka jest wciąż preferowanym środkiem płatniczym.
Zmiana pokoleniowa i odnajdywanie marek
Bundesbank oczekuje, że w najbliższych latach będzie wymieniać jeszcze wiele marek – powiedział w grudniu agencji DPA Burkhard Balz, członek zarządu Niemieckiego Banku Federalnego. – Przede wszystkim podczas sprzątania odziedziczonych domów i mieszkań będą zapewne jeszcze znajdowane marki – dodał.
Marki, które po wymianie lądują w banku centralnym, kończą swój żywot jako waluta. Banknoty trafiają na miejscu do niszczarki. Monety sortuje się i wysyła do jednej z pięciu niemieckich mennic, gdzie są dewaluowane. Metal wędruje następnie do firm z rynku gospodarki złomem, które przetapiają go do innych celów.
Nie jest to może happy end, ale zawsze jakaś metoda zarobienia dodatkowych pieniędzy w trudnych czasach.
Artykuł ukazał się pierwotnie na stronach Redakcji Angielskiej DW.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>