Niemcy zaniepokojeni letnią falą covidu. Braki w szpitalach
5 lipca 2022
Braki personalne w szpitalach z powodu letniej fali koronawirusa wywołują coraz większy niepokój wśród kierownictwa szpitali i lekarzy. „Ze wszystkich krajów związkowych otrzymujemy informacje, że poszczególne oddziały i filie nie mogą być brane pod uwagę z powodu braku personelu” – powiedział sieci redakcji RND szef zarządu Niemieckiej Federacji Szpital (DKG) Gerald Gass.
Dyrektor naukowy DIVI – rejestru łóżek intensywnej terapii – Christian Karagiannidis przyznał w wywiadzie dla dziennika „Rheinische Post”, że wskaźnik obłożenia łóżek rośnie wprawdzie umiarkowanie, ale obłożenie jest stosunkowo wysokie jak na lato. Dostępnych łóżek jest z kolei coraz mniej ze względu na braki kadrowe.
Wzrost infekcji
W ostatnich tygodniach liczba zakażeń koronawirusem w Niemczech gwałtownie wzrosła. Instytut Roberta Kocha (RKI) informuje obecnie o około 688 nowych infekcjach na 100 tys. mieszkańców w ciągu siedmiu dni. Eksperci szacują jednak, że zakażeń jest dwukrotnie więcej, ponieważ wiele osób nie wykonuje już testu PCR i nie trafia do statystyk.
Dobrowolna ochrona
W Niemczech nie trzeba już nosić maseczek ochronnych w zamkniętych pomieszczeniach, za wyjątkiem aptek, przychodni lekarskich czy środków transportu publicznego. Eksperci radzą jednak, by w związku z rosnącą liczbą zakażeń dobrowolnie stosować te środki ochronne.
Krytykuje się także wprowadzenie opłat za testy na koronawirusa wykonywane w aptekach lub specjalnych punktach. Za każdy test trzeba zapłacić minimum trzy euro.
W obliczu letniej fali zachorowań Niemiecka Fundacja Ochrony Pacjentów domaga się ponadto, aby skrócona do pięciu dni izolacja dla zakażonych została wydłużona. Kwarantanna mogłaby zostać skrócona tylko przy negatywnym teście PCR.
(DPA/dom)