Niemcy. Śmiertelne żniwo raka

Z okazji Światowego Dnia Walki z Rakiem (04.02) Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden opublikował najnowsze dane nt. chorób nowotworowych w Niemczech. Jak podano, w roku 2013 na raka zmarło prawie 224 tys. osób. Był on przyczyną około 25 procent zgonów w Republice Federalnej. Częstszą przyczyną śmierci są w Niemczech tylko choroby układu krążenia.

Raka nie wolno lekceważyć

Choć nowoczesna medycyna może pochwalić się sukcesami w walce z wieloma formami raka, w dalszym ciągu ma kłopoty w zwalczaniu chorób nowotworowych narządów wewnętrznych z trzustką i wątrobą na czele, oraz zbyt późno wykrytymi guzami rakowymi.

Jak wynika z opublikowanych danych, w roku 2013 najczęstszą przyczyną śmierci w wyniku choroby nowotworowej, tak wśród mężczyzn jak i kobiet, był rak narządów trawiennych. Niepokojąco brzmią informacje o szybkim wzroście określonych form raka. W ciągu ostatnich 30 lat wśród kobiet aż o 180 procent wzrosła umieralność na raka płuc (raka oskrzeli), a wśród mężczyzn o 152 procent umieralność na raka wątroby i woreczka (pęcherzyka) żółciowego.

Niemcy umierają coraz później

Objawy raka pojawiają się najczęściej dopiero w późniejszym wieku. Za pomyślną wiadomość można uznać stałe wydłużanie się czasu życia osób, które nań zachorowały. W roku 2013, z którego pochodzą ostatnie dane, średni wiek, w którym następował zgon chorych na raka wynosił 73,4 lat i był najwyższy z uwzględnionych do tej pory w statystykach. Odsetek osób, które zmarły na raka w wieku 85 lat i późniejszym,wynosił w 2013 roku 17 procent, podczas gdy 30 lat temu tylko 8 procent.

Każdego roku w Niemczech ok. pół miliona osób zapada na chorobę nowotworową.

W skali światowej obserwuje się stały wzrost zachorowalności na raka. Przyczyny tego stanu rzeczy są różnorakie. Obok uwarunkowań genetycznych, na które mamy niewielki wpływ, dużą rolę odgrywa tryb życia i, co niepokoi, postępujące zanieczyszczenie środowiska oraz stres w miejscu pracy.

dpa, afp, epd, kna / Andrzej Pawlak