Niemiec postrzelony w Kabulu. Ewakuacja przyśpiesza
20 sierpnia 2021O postrzeleniu niemieckiego obywatela, który był w drodze na lotnisko w Kabulu, poinformował w piątek (20.08.2021) niemiecki rząd. – Jest pod opieką medyczną, ale jego życie nie jest zagrożone – powiedziała zastępczyni rzecznika rządu Ulrike Demmer. Zapowiedziała, że wkrótce ranny cywil wyleci z Afganistanu.
Nie podano szczegółów, jak doszło do postrzelenia. Na lotnisku w Kabulu i wokół niego nadal panuje jednak chaos i dramatyczna sytuacja. Media i świadkowie relacjonują, że tłumy ludzi usiłują przedostać się przez ogrodzenie w nadziei, że któryś z samolotów zachodnich sił zabierze ich na pokład i ewakuuje z zajętego przez talibów kraju. Talibowie strzelają w powietrze i usiłują rozpędzić tłum pejczami, relacjonuje agencja DPA, powołując się na naocznych świadków. Także siły ochraniające lotnisko oddają strzały ostrzegawcze.
Śmigłowce sił specjalnych pomogą w ewakuacji
Ponad 5000 żołnierzy USA zabezpiecza kabulskie lotnisko, gdzie lądują i startują samoloty wojskowe państw sojuszniczych, w pośpiechu ewakuujących z Afganistanu swych obywateli, lokalnych afgańskich współpracowników oraz innych zagrożonych Afgańczyków. Akcja powinna zakończyć się do 31 sierpnia, kiedy to USA mają wycofać z Afganistanu wszystkich żołnierzy.
„Sytuacja wokół lotniska jest wciąż bardzo niebezpieczna i zmienna” – poinformowało w piątek niemieckie MSZ, dodając, że ze względów bezpieczeństwa brama wjazdowa musi być zamykana co pewien czas.
Według tygodnika „Der Spiegel” Bundeswehra wyśle do Kabulu dwa śmigłowce jednostki specjalnej KSK, które będą mogły zabierać ludzi z miasta na lotnisko. Śmigłowce są przystosowane do akcji uwalniania zakładników, są zwrotne i mogą lądować nawet w gęsto zabudowanym terenie.
Jak pisze tygodnik, śmigłowce mają zabierać małe grupy ludzi z Kabulu i innych kontrolowanych przez talibów stref. USA i Francja już wykorzystują w ewakuacji śmigłowce, aby przetransportować ludzi na lotnisko.
Informację tę potwierdziło w piątek Ministerstwo Obrony. Lekkie śmigłowce typu H145M mają być do dyspozycji w Kabulu od soboty (21.08.2021) i będą wykorzystane w razie konieczności ratowania pojedynczych osób z niebezpiecznych sytuacji. Nie mają służyć za "taksówki" na lotnisko - zastrzegł generalny inspektor Bundeswehry Eberhard Zorn.
Most powietrzny z Kabulu
Do tej pory utworzonym przez niemiecką Luftwaffe mostem powietrznym pomiędzy Kabulem a Taszkentem w Uzbekistanie wywieziono już ponad 1640 osób, w tym 1000 Afgańczyków – podało MSZ.
Z Taszkentu ewakuowanych zabierają do Niemiec cywilne samoloty Lufthansy i kolejne maszyny wojskowe. Większość pasażerów stanowią obecnie Afgańczycy, przede wszystkim miejscowi współpracownicy Bundeswehry i niemieckich instytucji. Niemcy chcą objąć ewakuacją także osoby, którym grozi największe niebezpieczeństwo ze strony talibów; chodzi np. o aktywistów, obrończynie praw kobiet czy dziennikarzy. W piątek rano w Hanowerze wylądował samolot ze 158 Afgańczykami na pokładzie, w tym ponad 30 dzieci, a których aż 20 przyleciało bez dorosłych opiekunów – wynika z informacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Dolnej Saksonii. Ewakuowani Afgańczycy zostaną zakwaterowani w obozie przejściowym we Friedlandzie. Na pokładzie wojskowego Airbusa A310-MRTT było także 32 obywateli państw UE. W piątek wieczorem w Hanowerze oczekiwana jest kolejna maszyna z Taszkentu z 250 osobami na pokładzie.
Maas: Afganistan nie może się powtórzyć
Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas przyznał w wywiadzie dla „Spiegla”, że w obliczu dramatycznej sytuacji w Kabulu nie ma alternatywy wobec rozmów z talibami. „Będzie tu chodzić o to, by znaleźć rozwiązanie, na podstawie którego lokalni współpracownicy będą mogli bezpiecznie dotrzeć na lotnisko i zostać zabrani przez Bundeswehrę” – ocenił Maas.
Według niego w Niemczech konieczna będzie szczera debata o sensie zagranicznego zaangażowania Bundeswehry. „Porażka w Afganistanie nie może prowadzić do tego, byśmy całkowicie zrezygnowali z przejmowania odpowiedzialności w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa” – powiedział minister. „Ale Afganistan nie może się powtórzyć” – podkreślił.
Jego zdaniem kraje NATO muszą przedyskutować, czy sojusz obronny w ogóle nadaje się do prowadzenia operacji poza swoim mandatem. „Czy jest naszym zadaniem troszczyć się o pokój? O przestrzeganie praw człowieka? Czy to obejmuje eksport naszej formy ustrojowej? W każdym razie w Afganistanie to się nie powiodło” – ocenił Maas.
(DPA, RTR / widz)