Niemcy: Decyzja o szczepieniach dzieci budzi sprzeciw
3 sierpnia 2021Niemieckie Stowarzyszenie Lekarzy Rodzinnych skrytykowało pominięcie Stałej Komisji ds. Szczepień (STIKO) w toczącej się dyskusji o szczepieniach dzieci i młodzieży. Lekceważenie STIKO może zasiać niepewność, zamiast pomóc w kampanii szczepień, powiedział w rozmowie z siecią Redaktionsnetzwerk Deutschland przewodniczący Stowarzyszenia Ulrich Weigeldt.
Federalny minister zdrowia Jens Spahn oraz ministrowie zdrowia krajów związkowych zdecydowali w poniedziałek (2.08.), że wszystkie landy będą teraz oferować szczepienia także dla dzieci w wieku od 12 do 17 lat w punktach szczepień lub w inny łatwo dostępny sposób.
Nie czekając na ekspertów
Podejmując tę decyzję, politycy nie uwzględnili zalecenia Stałej Komisji ds. Szczepień (STIKO), by szczepienia w grupie wiekowej 12-17 lat wykonywać tylko w przypadku pewnych wcześniej istniejących schorzeń, takich jak cukrzyca czy otyłość, które wiążą się ze zwiększonym ryzykiem ciężkiego przebiegu Covid-19.
– Dlaczego nie można poczekać na rekomendację STIKO w tej sprawie, która chce się w odpowiednim czasie wypowiedzieć na podstawie ugruntowanych badań, jest dla mnie zagadką. To wszystko brzmi trochę jak szum kampanii wyborczej – stwierdził Weigeldt. Większe ryzyko ponoszą niezaszczepieni dorośli niż dzieci i młodzież, dodał.
Europejska Agencja Leków (EMA) zatwierdziła już w maju szczepionkę Covid-19 firmy BioNTech/Pfizer dla dzieci i młodzieży w wieku 12 lat i starszych, a niedawno zatwierdzono także szczepionkę firmy Moderna.
Szczepienia tylko w gabinetach lekarskich?
Związek Zawodowy Pediatrów i Lekarzy Młodzieżowych wezwał natomiast ekspertów ze STIKO do ponownej oceny zaleceń dotyczących szczepień dla dzieci i młodzieży z zagrożonej grupy wiekowej.
– Już dziś lekarze mogą po gruntownych wyjaśnieniach szczepić dzieci i młodzież od dwunastego roku życia zgodnie z aktualnie obowiązującym zaleceniem STIKO – powiedział „Rheinische Post" prezes Związku Thomas Fischbach, dodając, że jest „osobiście zwolennikiem tych szczepień". Ryzyko wystąpienia skutków ubocznych szczepienia jest bardzo niskie, co potwierdzają wszystkie dane z innych krajów. – Dlatego chciałbym, aby STIKO dokonało szybkiej ponownej oceny. I nie tylko ja, ale także moi pacjenci i ich rodzice – stwierdził Fischbach.
Jego zdaniem nie można dopuścić do tego, by „spór o swobody dla szczepionych i nieszczepionych został przeniesiony do sal lekcyjnych". Nie popiera natomiast oferowania dzieciom i młodzieży szczepień w pierwszej kolejności w punktach szczepień. – Powinniśmy robić to my, pediatrzy i lekarze młodzieżowi. Zazwyczaj znamy naszych pacjentów od lat i możemy najlepiej doradzić im zgodnie z ich indywidualnymi potrzebami – uważa Fischbach.
Spahn: To nie presja
Także aktualny przewodniczący konferencji ministrów zdrowia landów Klaus Holetschek z Bawarii powiedział w wieczornych wiadomościach telewizji ARD, że nie widzi sprzeczności pomiędzy oferowaniem szczepionek grupie 12-17-latków a stanowiskiem STIKO, ponieważ szczepienie tych osób jest w zasadzie możliwe już teraz - po informacji lekarza, zgodzie opiekunów i ocenie ryzyka. – Zdecydowaliśmy o tym już w maju, teraz jest wystarczająco dużo szczepionek – argumentował Holetschek. Podkreślił, że przedstawienie oferty nie jest równoznaczne z obowiązkiem szczepień.
W podobnym tonie przekonywał federalny minister zdrowia Jens Spahn. – Nie chodzi tu o wywieranie presji na ludzi – powiedział w rozmowie z RBB. Jednak ci, którzy chcą się zaszczepić, powinni mieć taką możliwość. Spahn zwrócił uwagę, że ponad 900 000 dziewcząt i chłopców w Niemczech zostało już raz zaszczepionych, co odpowiada około 20 procentom tej grupy wiekowej.
Decyzję ministrów zdrowia poparł Niemiecki Związek Miast. Jego dyrektor Helmut Dedy powiedział gazetom Funke Mediengruppe, że ważne jest, aby gminy poprzez szczepienia zapewniły bezpieczeństwo zajęć stacjonarnych. – Po długich napięciach związanych z pandemią, dzieci i młodzież muszą wreszcie znów być razem w szkole – przekonywał.
STIKO: Szczepienia dzieci nie zwiększają odporności stadnej
Przewodniczący STIKO, Thomas Mertens, powiedział magazynowi „Der Spiegel", że ma nadzieję, iż komisja w najbliższych dniach przedstawi swoje zrewidowane zalecenie w kwestii szczepień dzieci i młodzieży. Nie – To jest decyzja polityczna, to jest wolność polityki, aby zaoferować coś takiego, jeśli chodzi o ogólną opiekę zdrowotną – powiedział. Jednocześnie uważa, że to „dyskusja zastępcza”, „jakby to był jedyny sposób na zwiększenie wskaźnika szczepień".
Podczas wieczornego spotkania online z posłanką CDU Ronją Kemmer w Ulm apelował o szczepienia osób w wieku od 18 do 59 lat. Zwłaszcza nieszczepione 20 procent nauczycieli powinno nadrobić zaległości.
Wskazał też na fakt, że szczepienie dzieci i młodzieży nie przyczynia się do osiągnięcia odporności stanej. To, że w różnych krajach podejmowane są różne decyzje w oparciu o te same dane z międzynarodowych badań, nie jest dla niego zaskakujące. Na przykład fakt, że w USA szczepi się tak wielu nastolatków wynika z wyższego odsetka niedożywienia, otyłości i cukrzycy w tej grupie wiekowej.
(AFP, KNA/sier)