Niemieccy rolnicy i alergicy doświadczają zmian klimatycznych
14 sierpnia 2010Zmiany klimatu najłatwiej jest zaobserować na polach. Tam, gdzie dawniej uprawiano żyto i pszenicę, dziś coraz częściej widać proso i trawę sudańską, o wiele bardziej odporne od nich na suszę i wysokie temperatury. Z drugiej strony ocieplenie klimatu pozwala rolnikom siać kukurydzę na polach położonych dużo wyżej, niż dawniej.
Dwie strony medalu
Łagodna zima, ciepła wiosna i upalne lato mają dla rolników tyle samo zalet, co wad. Wszystko zależy od tego, jak się na nie patrzy. Rośliny otrzymują taką samą porcję światła słonecznego, co dawniej. Ale wahania temperatury poważnie wpływają na ich wegetację. "W szczególnie wrażliwej fazie kiełkowania wczesną wiosną, nagła fala ocieplenia może zniszczyć większą część upraw zbożowych" - wyjaśnia Werner Buchner z Izby Rolniczej Nadrenii Północnej-Westfalii.
Sadownicy boją się o plony jabłek. Wiosenne upały powodują, że jabłonie kwitną wcześniej niż do tej pory. Wystarczy jednak fala przymrozków, aby nie dopuścić do rozwinięcia się pączków. Poza tym wysokie temperatury na przedwiośniu sprzyjają mnożeniu się szkodników, takich jak mszyce.
Z drugiej strony wzrost średnich temperatur sprzyja wegetacji roślin, sprowadzonych z krajów dużo cieplejszych niż Niemcy. Dotyczy to na przykład orzecha włoskiego. To wyjątkowo ozdobne drzewo można dziś coraz częściej spotkać w ogrodach w północnej części Niemiec. Podobnie jest z paroma innymi gatunkami krzewów i traw ozdobnych.
Najwięcej na ociepleniu klimatu zyskali winogrodnicy. Wyższe temperatury zwiększają zawartość cukru w winogronach, co wpływa na jakość win. Ale też do czasu, bo zbyt słodki, niemiecki Riesling przestaje być Rieslingiem!
Ewolucja na co dzień
Podobne zjawiska obserwuje się w świecie zwierząt. Magnus Wessel z towarzystwa ochrony przyrody NABU zwraca uwagę na smutny los fauny bagiennej. Rozlewiska rzek się kurczą, bagna wysychają, to samo dzieje się z torfowiskami. Wiele żyjących tu gatunków zwierząt jest zagrożonych, tylko niektóre mogą się zadomowić w nowym, suchym otoczeniu.
To samo dzieje się w krajobrazie nadmorskim i podgórskim. Mass-media, z telewizją na czele, lubią informować o niezwykłych przypadkach przystosowania się roślin i zwierząt do życia w zmienionym otoczeniu, ale takie pojedyncze przypadki nie mogą przesłonić prawdy, że tempo tak widzianej ewolucji jest dużo wolniejsze, niż niekorzystne dla flory i fauny zmiany klimatyczne.
Przegrani alergicy
Wielu Niemców dotkliwie odczuwa zmiany pogodowe na własnym ciele. Chyba najgorzej na ociepleniu klimatu wyszli alergicy. Nie dość, że - jak inni - też nie wiedzą, jak mają się ubrać wychodząc z domu, to jeszcze stale muszą się liczyć z rekordowym stężeniem w powietrzu pyłków roślin. Poza tym dziś pyłki dłużej się utrzymują w atmosferze, a alergicy dłużej przez to cierpią. Potwierdzają to obserwacje naukowców i lekarzy z Centrum Badań Medyczno-pogodowych Niemieckiej Służby Meteorologicznej.
Nagłe skoki temeperatury i utrzymujące się długo fale zimna lub ciepła, dają się też we znaki ludziom straszym i schorowanym, zwłaszcza sercowcom. Są także niekorzystne dla ludzi cierpiących na podwyższone, lub obniżone ciśnienie. Za to młodzież, która nie ma podobnych problemów, cieszy się, że niemal przez cały rok może chodzić w dżinsach i podkoszulku...
Co dalej?
Klimatolodzy kreślą różne scenariusze dlaszego biegu wydarzeń. Bardzo wiele zależy od stopnia emisji dwutlenku węgla (CO2) do atmosfery. Z reguły przyjmuje się, że do roku 2100 klimat na ziemi ociepli się od jednego, do trzech stopnia Celsjusza.
Na razie Niemcy więcej zyskują na ociepleniu, niż na nim tracą. Łagodne zimy nie powodują zatorów na drogach. Właściciele domków jednorodzinnych mniej wydają na opał. Rolnicy mogą uprawiać nowe rośliny. Ale to tylko jedna strona medalu. Druga - to nasilenie różnych chorób i dolegliwości, szybsze wymieranie kolejnych gatunków flory i fauny i niekorzystne przemiany krajobrazowe.
Lena Retterath / Andrzej Pawlak
red. odp.: Marcin Antosiewicz