Niemiecka broń dla państw regionu Zatoki Perskiej
8 sierpnia 2013W pierwszym półroczu tego roku rząd federalny zgodził się na eksport niemieckiego uzbrojenia do sześciu państw regionu Zatoki Perskiej o wartości około 817 mln euro. Tę sumę podano w oficjalnej odpowiedzi federalnego ministerstwa gospodarki na interepelację posła partii Lewica, Jana van Akena.
Czy padnie nowy rekord?
RFN jest dziś po USA i Rosji trzecim, największym eksporterem broni na świecie. W roku ubiegłym Federalna Rada Bezpieczeństwa, będąca tajną komisją rządową w skład której obok kanclerza wchodzą szefowie kluczowych ministerstw, wydała zezwolenie na wywóz do Bahrajnu, Kataru, Kuwejtu, Omanu, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich uzbrojenia o wartości 1,4 mld euro. Najwięcej broni "Made in Germany" zakupił mały, bo liczący niecałe dwa miliony mieszkańców Katar. Wydał na nią ponad 635 mln euro.
Co i komu dokładnie sprzedano, okaże się dopiero w przyszłym roku, w którym rząd federalny opublikuje kolejny raport nt. eksportu broni i sprzętu wojskowego. Z informacji podanych przez niemieckie mass media wynika, że Katar otrzyma 62 czołgi podstawowe Leopard 2 i 24 samobieżne haubicoarmaty PzH 2000. Wartość tego kontraktu, rozłożonego na kilka lat, sięga 1,9 mld euro.
Na bakier z prawami człowieka
Poseł partii Lewica, Jan van Aken, zarzucił kanclerz Merkel uprawianie "bezwstydnej", jak to określił, polityki eksportowej i ignorowanie praw człowieka, będących formalnie jednym z podstawowych kryteriów decydujących o wydaniu zgody na sprzedaż broni za granicę. Wygląda na to, że pani kanclerz "bardziej leży na sercu pomyślność niemieckiego przemysłu zbrojeniowego niż prawa człowieka", powiedział Jan van Aken.
Sprzedaż nowoczesnych systemów niemieckiego uzbrojenia do państw regionu Zatoki Perskiej jest, w jego przekonaniu, szczególnie rażącym dowodem przedkładania bieżących interesów politycznych i gospodarczych nad kryteria moralne. W wywiadzie dla Deutsche Welle Jan van Aken podkreślił, że "państwa regionu Zatoki Perskiej znane są z tego, że nie są ostoją praw człowieka".
Etyka i ekonomia
W najnowszym raporcie Amnesty International podano przykłady łamania w Katarze praw człowieka i swobód obywatelskich. Jego autorzy zarzucają władzom Kataru stosowanie tortur, nieprzestrzeganie praw kobiet oraz ograniczanie wolności wypowiedzi. To samo zarzucają władzom Arabii Saudyjskiej, w której tortury są na porządku dziennym.
Mimo to niemiecki rząd federalny wydał w tym roku zgodę na sprzedaż Arabii Saudyjskiej broni na sumę 118 mln euro, a w roku ubiegłym wartość niemieckiego eksportu uzbrojenia do tego kraju osiągnęła rekordowy poziom 1,24 mld euro.
Sprzedawanie nowych typów niemieckiego uzbrojenia państwom autorytarnym, takim jak Arabia Saudyjska i Katar, jest od lat w Republice Federalnej przedmiotem ostrych sporów. Poseł Lewicy, van Aken, posunął się do stwierdzenia, że "wszystko to, co zarzucamy talibom, możnaby z dużą dozą prawdopodobieństwa odnieść także do domu królewskiego w Arabii Saudyjskiej".
Minister gospodarki Philipp Rösler uważa takie wypowiedzi za przesadne. - Wydawane przez nas zezwolenia na eksport broni są zawsze starannie przemyślane i wyważone. Do tej sprawy podchodzimy w szczególnie odpowiedzialny sposób - powiedział i na poparcie swej opinii posłużył się przykładem Egiptu, do którego wstrzymano sprzedaż broni ze względu na "niejasną sytuację polityczną".
Bernd Gräßler / Andrzej Pawlak
red. odp.: Elżbieta Stasik