Niemiecka gospodarka wyhamowuje?
7 maja 2012Uwzględniający wahania sezonowe indeks EMI wynosi 46 pkt, i osiągnął poziom najniższy od lipca 2009 roku. Najważniejszy wskaźnik wczesnego ostrzegania opracowany przez brytyjski instytut badawczy Markit Economics na zlecenie Federalnego stowarzyszenia gospodarki materiałowej, zakupów i Logistyki (BME), po raz drugi odnotował spadek poniżej neutralnego dla gospodarki poziomu 50 punktów, pułapu sygnalizującego wzrost gospodarczy (powyżej 50 pkt.), lub recesję ( poniżej 50 pkt.) Długoterminowa średnia na poziomie 52,2 punkta była również wartością znacznie poniżej oczekiwań ekonomistów.
Zdaniem Holgera Hildebrandta, dyrektora generalnego BME, do tej pory niemiecka gospodarka skutecznie odpierała skutki kryzysu w strefie euro, jednak obecnie będzie ona coraz bardziej podatna na skutki wyhamowania eksportu do południowych krajów Europy.
Lokalni ekonomiści przyjmują wyniki badań brytyjskiego instytutu z rezerwą: „Właśnie zanotowany spadek wskaźnika EMI jest dużym rozczarowaniem, do tego kompletnie zaprzecza innym wskaźnikom w Niemczech", mówi Gertruda Levi, główny ekonomista banku Landesbank Hessen-Thüringen (Helaba). Jej zdaniem papierkiem lakmusowym dla niemieckiej gospodarki będzie właśnie maj 2012.
Jednak, jak się okazuje, również wskaźnik opracowywany przez grupę KfW i monachijski instytut Ifo-institut wykazuje niewielki trend spadkowy. Jak informuje KFW to pierwsze odczuwalne wahnięcie wskaźnika w dół, po niemal całkowitej jego stagnacji w poprzednim miesiącu. Wskaźnik ten wcześniej cztery razy z rzędu wzrastał, mimo niepokojących sygnałów dotyczących globalnej koniunktury.
wen/gmf (KfW, BME, ots) / Agnieszka Rycicka
red,odp.: Bartosz Dudek