Niemiecka książka pod polską strzechą
13 października 2007Literatura niemiecka jest w Polsce bardzo popularna. W niemieckiej literaturze najbardziej interesują polskiego czytelnika książki historyczne – twierdzi prezes Polskiej Izby Książki Piotr Marciszuk.
- Mieliśmy nawet taką wspaniałą konferencję na temat relacji polsko-niemieckich od 1945 roku do dzisiaj i wszystkich publikacji na ten temat. Konferencję zorganizowały Polska Izba Książki i Niemiecki Instytut Historyczny oraz Ośrodek Informacji o Książce Niemieckiej. Tam właśnie wymienialiśmy wszytkie doświadczenia wynikające z trudnych relacji pomiędzy Polską a Niemcami w tym okresie. I publikacji tych było na prawdę dużo – mówi Piotr Marciszuk.
Polacy na czele
Polski rynek książki jest dla Niemców bardzo ważny, ponieważ Polska należy do krajów kupujących najwięcej licencji na niemieckie tytuły – wyjaśnia Nina Klein, dyrektor warszawskiego Centrum Informacji o Książce Niemieckiej. W 2005 roku Polska wyparła pod względem ilości zakupionych licencji z pierwszego miejsca Chiny, w ubiegłym roku spadła na drugą pozycję. W tym roku Polska ponownie uplasuje się na pierwszym miejscu. – Wielkim wzięciem cieszą się przeważnie poradniki, książki z dziedziny religii, psychologii, ale też wzrasta zainteresowanie beletrystyką, literaturą dziecięcą i młodzieżową, a ostatnio beletrystyką rozrywkową – wylicza Nina Klein.Polacy uczą się niemieckiego
Zupełnie nowym zjawiskiem w pejzażu literatury niemieckojęzycznej w Polsce jest rosnące zapotrzebowanie na tytuły niemieckie w oryginale.
– Polska jest na czele krajów pod względem uczących się języka niemieckiego na całym świecie. Jeśli chodzi o liczbę absolutną to dominuje Rosja, ale w Polsce mamy po prostu ogromny potencjał – cieszy się Nina Klein. Kierowane przez nią warszawskie Centrum Informacji o Książce Niemieckiej jest przedstawicielem Frankfurckich Targów Książki i działa w Polsce od 12 lat. Te lata spożytkowało na nawiązanie kontaktów wśród wydawców. Udało się osiągnąć bardzo wiele na tym polu – twierdzi Nina Klein.
- Teraz chodzi o szerszą współpracę. Organizujemy spotkania dla tłumaczy, wydawców w Polsce, redaktorów merytorycznych. Na przykład w październiku odbędzie się podróż dla wydawców i redaktorów z Polski do Niemiec, na temat literatury non-fiction. Udzielamy też informacji na temat literatury i robimy PR dla niemieckojęzycznej książki – dodaje piękną polszczyzną.
Pokłosie warszawskich targów
Zainteresowanie niemiecką literaturą w Polsce pogłębiła niedawna obecność Niemiec jako gościa honorowego na Targach Książki w Warszawie. Niewątpliwie spektakularnym działaniem promocyjnym na rzecz literatury niemieckojęzycznej w Polsce jest zainicjowana w ramach Polsko-Niemieckiego roku 2005-2006 seria „Kroki”- "Schritte". Partycypuje w niej fundacja wydawnictwa Fischera. Seria będzie kontynuowana. W pierwszej edycji tego projektu wybrano do tłumaczenia 32 pozycje, głównie literatury najnowszej. W drugiej edycji ma ukazywać się w Polsce 6-8 tytułów niemieckich rocznie. Także wydawnictwo „Czarne” z Wołowca od kilku lat na własną rękę wydaje nieznanych w Polsce, ale wybitnych niemieckich autorów, nota bene ponosząc duże ryzyko. Jest to akt odwagi, lecz opłacił się. Dzięki temu na rynek polski trafili i zdobyli uznanie czytelników m. in. Thomas Brussig i Herta Mueller. Dwutorowej promocji obu literatur służą między innymi finansowane przez Fundację Roberta Boscha polsko-niemieckie warsztaty translatorskie oraz nagroda im. Karla Dedeciusa, przyznawana co dwa lata jednocześnie polskiemu tłumaczowi literatury niemieckojęzycznej i niemieckiemu tłumaczowi literatury polskiej. Istnieje także prestiżowa polsko-niemiecka nagroda literacka miast partnerskich, Getyngi i Torunia, której laureatami byli Wisława Szymborska, Günter Grass, Ryszard Kapuściński, Christa Wolf, Siegfried Lenz, Hubert Orłowski i Marcel Reich-Ranicki. Tegorocznymi laureatkami są Ewa Lipska i Sarah Kirsch.