Niemiecka prasa: Trump zmienia podstawowe reguły gry.
28 stycznia 2017„Der Tagesspiegel" podkreśla, że „Obywatele wolnych, demokratycznych, krajów zachodnich zawsze mogli polegać na tym, że obowiązujące zasady będą przestrzegane przez rządzących, parlamenty i sądy. Od czasu wyboru Donalda Trumpa muszą się obawiać, że podstawowe zasady wspólnego funkcjonowania ludzi nie są zagrożone oddolnie, np. przez działania kryminalne lub siły ekstremalne, a mogą być unieważnione odgórnie”. Stołeczny dziennik zaznacza, że „dobór słownictwa przez Trumpa i pogardliwe traktowanie grożą staniem się normą”. Gazeta dodaje, że w kraju, w którym miliony ludzi oddały głos na tego człowieka „w przyszłości przed sądem lub innymi instytucjami będą powoływać się na słowa prezydenta. Kto w erze Trumpa może stać się ofiarą nowoczesnego polowania na czarownice?”, pyta „Der tagesspiegel”.
„Stuttgarter Zeitung" podsumowuje pierwszy tydzień urzędowania Donalda Trumpa: „Szkody, które wyrządza Trump to nie tylko zniszczone relacje i napięte partnerstwa. Jeżeli nowy prezydent USA będzie kontynuował rządzenie w stylu staccato, będzie to miało i geopolityczne konsekwencje”. Dziennik spekuluje, że gdyby państwa TPP zdecydowały się zamienić USA na Chiny „byłoby to klasycznym strzałem w kolano dla USA”. Według „Stuttgarter Zeitung” Stany Zjednoczone dobrowolnie zwalniają pole „dla światowego wyścigu, a Chiny mogą się wyprofilować na godnego zaufania partnera na arenie międzynarodowej”. Gazeta pointuje: „Gratulacje, panie Trump, coś takiego nie każdemu by się udało”.
„Fränkischer Tag" zastanawia się, czy fakt, że Trump uważa NATO za przestarzałe, a Rosję Putina za dobrego partnera, nie jest odpowiednim momentem, by „wyjść z cienia powojennego porządku pod parasolem USA i wziąć sprawy obrony w europejskie ręce”. Gazeta z Bambergu zaznacza, że stwierdzenia Trumpa „stanowią dla Europy cezurę". Taki krok według dziennika, z pewnością „byłby niewygodny i wymagałby wysiłku, ale zakładałby, że Europejczycy będą zgodni. Jeżeli bezwzględny nacjonalizm Trumpa doprowadziłby do tego, że Europa się do siebie zbliży (i porzuci widmo neonacjonalizmu), to ten absurdalny polityczny spektakl miałby dobrą stronę”.
Dziennik „Badische Neueste Nachrichten" zaznacza, że jeżeli Trump rzeczywiście chce zrealizować swoje cele „oprócz młota i kowadła potrzebuje subtelniejszych narzędzi”. „Zabiegania o większość, przekonywanie innych i budowanie sojuszy nie są działaniamu, które prowadzi się siłą. Jeżeli Trump będzie tak dalej postępował, zderzy się z naturalną granicą narodowej, ale przede wszystkim, międzynarodowej polityki. Nie uda mu się unieważnić historycznego prawa akcji i reakcji i zasady wzajemnego oddziaływania”, twierdzi z Karlsruhe.
opr. Magdalena Gwóźdź