Niemiecka prasa: Merkel wiedziała, co powie Gauck na Westerplatte
4 września 2014Zarówno "Frankfurter Allgemeine Zeitung" jak i "Sueddeutsche Zeitung" zwracają uwagę na to, że równolegle do wystąpienia Gaucka w Gdańsku również kanclerz Angela Merkel w zdecydowany sposób mówiła o tym, że "Rosja próbuje za pomocą gróźb a nawet użycia siły przesuwać granice" i, że Niemcy i ich sojusznicy "nie będą się temu bezczynnie przyglądać". Gauck powiedział z kolei, że "Historia uczy nas, że terytorialne ustępstwa tylko wzmacniają apetyt agresorów", i że Rosja "de facto wypowiedziała partnerstwo Zachodowi", dlatego "dopasujemy politykę, gospodarkę i zdolności obronne do tych nowych okoliczności". To zdanie zostało zrozumiane przez niektórych niemieckich polityków i dziennikarzy jako groźba.
Gauck został skrytykowany m. in. przez szefa Partii Lewicy Riexingera oraz komentatora "Sueddeutsche Zeitung". Wypowiedź Gaucka była o tyle niecodzienna, że w Niemczech prezydent pełni głównie funkcje reprezentacyjne i bardzo rzadko zabiera głos na bieżące tematy polityczne.
"Tymczasem niemiecki rząd zaprzecza, że Gauck pod względem merytorycznym powiedział coś innego w Gdańsku niż Merkel w Bundestagu" - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Dziennik dodaje, że oba urzędy - prezydencki i kanclerski - potwierdzają, że konsultowały się w sprawie głównych tez przemówienia Gaucka. "To są różne słowa, ale bardzo podobna intencja" - cytuje rzecznika Merkel "Sueddeutsche Zeitung". Sam prezydent Niemiec powiedzieć miał, że "cieszy go poparcie, którego doświadczył nie tylko z szeregów koalicji rządzącej, ale i też spoza niej".
opr. Bartosz Dudek