Prasa o fuzji Deutsche Bank i Commerzbank: „ryzykowna”
18 marca 2019Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze: „W czasach bardzo niskiego oprocentowania i słabnącej koniunktury pogarszają się warunki ramowe dla niemieckich banków, które słabo wypadają w międzynarodowym porównaniu. (...) Deutsche Bank zgodzi się na fuzję tylko wtedy, jeśli będzie to miało ekonomiczne uzasadnienie. To jasne przesłanie dla rządu. Jeśli Berlin chce fuzji, prowadzone przez socjaldemokratów ministerstwo finansów musi być skłonne do przejęcia współodpowiedzialności za likwidację miejsc pracy”.
Natomiast dziennik „Die Welt” stwierdza, że „szefowie Deutsche Bank i Commerzbank nie mogą uchylić się od spełnienia życzeń polityków. Zbyt mocno egzystencja regulowanych wielkich banków zależy od przychylności rządu, zwłaszcza, kiedy nie są one gospodarczo w najlepszej kondycji. Ich szefowie naraziliby się zbyt pośpieszną odmową. Dlatego muszą to dokładnie sprawdzić, gdyż decyzja o odmowie fuzji - gdyby miało do tego dojść - musi być wobec Berlina dobrze uzasadniona”.
Zdaniem „Stuttgarter Zeitung” „wątpliwości, co do sensu planów fuzji, są uzasadnione. Połączenie dwóch największych prywatnych banków niemieckich doprowadzi obok zamknięcia oddziałów do obniżenia konkurencji na rynku. Nowy bank-gigant miałby na pewno szanse na wyższe zyski, ale dopiero po latach kosztownych programów odszkodowań i odpraw oraz innych kosztach związanych z restrukturyzacją. Przejęcie ich w okresie, kiedy Deutsche Bank nie uporał się jeszcze z wchłonięciem Postbanku, wydaje się ryzykowne”.
„Jak dotąd jedyną strategiczną zaletą tej fuzji byłaby redukcja kosztów” – uważa dziennik „Koelner Stadt-Anzeiger”. „Gdyby po wieloletnim procesie integracji miało do niej rzeczywiście dojść. Oba duże banki są teraz poganiane i nie mogą się wycofać. Jedynie negatywna reakcja na rynkach finansowych mogłaby doprowadzić do rozsadzenia tej fuzji, ale to niczego by nie poprawiło. Wręcz przeciwnie”.
Według „Sueddeutsche Zeitung”: „Co do jednej kwestii krytyka jest słuszna. Łączenie banków z pobudek czysto politycznych jest dyletantyzmem. Wymaga to planu ekonomicznego. Ten szefowie Deutsche Banku i Commerzbanku muszą teraz wypracować. Zgadza się też, że fuzje kończą się często fiaskiem. Są jednak w sektorze finansowym także pozytywne przykłady: Bank of Amerika czy francuski bank BNP Paribas. Oba stały się międzynarodowymi championami. Niemcy potrzebują czegoś podobnego. Pod warunkiem, że plan się zgadza. Deutsche Bank i Commerzbank podejmą pierwsze rozmowy i w spokoju powinny wysondować, czy to się może udać”.