Niemiecka prasa: o grożącym rozłamie PiS i kolorowym Sejmie
4 listopada 2011W artykule pt. „Spór w partii Kaczyńskiego” FRANKFURTER ALLGEMEINE ZEITUNG pisze o grożącym rozłamie PiS i wyjaśnia powody. „Kaczyńskiego były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, przez długi czas jego faworyt, którym po ostrożnej krytyce lidera partii w końcu zajęła się partyjna komisja dyscyplinarna, ogłosił w środę, że nie zdystansuje się od krytycznych uwag i nie przyjmie także ‘kompromissowej propozycji ‘ szefa partii.” Frankfurcka gazeta cytuje rzecznika PiS, Hoffmanna, który odrzekł na to zapowiedzią zakończenia prac komisji dyscyplinarnej w ciągu paru dni. FAZ pisze, że „w Polsce oczekuje się, że Ziobro i jego zwolennicy opuszczą partię Kaczyńskiego, PiS, jeśli komisja dyscyplinarna podejmie - negatywną dla nich – decyzję. W takim przypadku klub poselski Kaczyńskiego w polskim parlamencie straciłby do 20 z ogółu 157 mandatów. Inaczej niż przy poprzednim rozłamie, kiedy partię opuściło kilku liberalno-konserwatywnych posłów, PiS straciłby w skutek tego nie jakieś marginalne skrzydło partii lecz kluczową grupę elitarnego narodowo-konserwatywnego jądra ideowego partii.”
Kolorowy Sejm
Magazyn internetowy EUROPE ONLINE zamieszcza obszerny artykuł pt. „Barwny parlament w Polsce” „Poseł z afrykańskimi korzeniami, transseksualista i pierwszy gej wśród posłów, otwarcie przyznający się, że jest homoseksualistą: Polski parlament po wyborach w październiku stał się barwny. Wielu homoseksualistów obiecuje sobie po tym większej tolerancji w społeczeństwie.” Autor artykułu pisze „Dla gejów i lesbijek w Polsce to szansa na więcej akceptacji”, i cytuje wypowiedź blogerki, która napisała do posłów Roberta Biedronia i Anny Grodzkiej: „Teraz jest ważne, żebyście nas godnie reprezentowali, tak, żeby ludzie zmienili swój stosunek do nas.” W artykule autor przypomina, jak kilka lat temu Lech Kaczyński, jako Prezydent Warszawy próbował „wszelkimi sposobami zakazać” Paradę Równości, którą organizował Robert Biedroń. „Obecna Prezydent Hanna Gronkiewicz-Walz zaapelowała przed ostatnią Paradą Równości, aby wywiesić tęczowe flagi (symbol ruchu wyzwolenia homoseksualistów – przyp.red.) na budynkach ratuszu i instytucji publicznych. W odpowiedzi na to demonstrowały radykalne grupy, a hordy skinów zorganizowały polowanie na homoseksualistów. Według oceny Biedronia, w poprzedniej kadencji Sejmu, wśród posłów polskiego parlamentu było ok. 18 gejów i lesbijek. Lecz nikt się nie odważył dotychczas na ‘coming out’”. ‘Biedroń nie jest pierwszym gejem w parlamencie’, zapewnia też John Godson. Nigeryjczyk z urodzenia, pierwszy czarnoskóry poseł w Polsce, który jest przekonany o tolerancji Polaków. Biedroń chętnie zasiadłby w Sejmie w sąsiedztwie Jarosława Kaczyńskiego, brata tragicznie zmarłegow ubiegłym roku Lecha Kaczyńskiego. Zapowiedział on, że ‘chętnie przekonałby go w czasie nudnych posiedzeń o tym, że nie trzeba się bać gejów i lesbijek'.” Autor artykułu cytuje transseksualną posłankę, Annę Grodzką, która w przeciwieństwie do Biedronia „jest troche zdenerwowana” przed przejęciem obowiązków poselskich. W Sejmie zamierza ona wstawić się za prawami par homoseksualnych do ślubu i adopcji. „Przynajmniej w sprawie związków homoseksualnych partia protestu (Palikowa - przyp. red.) nie jest osamotniona; Odbyły się już rozmowy sondażowe z opozycyjną SLD o wspólnym projekcie ustawodawczym.”
Barbara Coellen
Red.odp.: Małgorzata Matzke