Prasa o mutacji wirusa: Czy działają na niego szczepionki?
21 grudnia 2020Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung" komentuje:
„Co za znak. Podczas ciężkich zmagań o w miarę uregulowane wyjście Wielkiej Brytanii z UE, państwa na kontynencie wstrzymują połączenia lotnicze lub rozważają zakaz wjazdu. Powód nie ma nic wspólnego z brexitem, ale po raz kolejny obrazuje wspólnotę losu, w której żyje nie tylko Europa, ale wszystkie kraje świata. Zamiar działania w sposób jak najbardziej skoordynowany jest czasem wyprzedzany przez obowiązek bezpośredniego zapobiegania niebezpieczeństwu, które zagraża własnym obywatelom”.
W podobnym tonie pisze „Stuttgarter Zeitung":
„W pandemii było już wiele sytuacji, w których post factum dochodziło do irytacji z powodu opieszałości działania. Słuszne jest zrobienie wszystkiego, aby w przyszłości dochodziło do tego jak najrzadziej. Zamykanie granic w nastawionej na swobodę Europie ma wiele minusów. To, co spotkało dziś Wlk. Brytanię, jutro może przytrafić się innemu krajowi. Niemniej jednak ten sposób działania może stać się tak samo konieczny jak zamknięcie szkół i sklepów. Inną kwestią jest to, czy granice zostaną wytyczone wokół narodów, powiatów czy całej Europy. Zasługuje to na znacznie więcej uwagi”.
Dziennik „Mitteldeutsche Zeitung" konstatuje:
„To o czym donoszą naukowcy z Wlk. Brytanii, bez wątpienia budzi strach. Nowo odkryty wariant wirusa jest o 70 procent bardziej zaraźliwy niż znana dotąd jego postać. Dlatego słuszne jest, że rząd brytyjski wprowadził w Londynie i dużej części południa kraju twardy lockdown. Podobnie jak inne kraje, także Niemcy będą zmuszone zająć się w koronakryzysie kwestią zakazu lądowania i wjazdu. Wiele musi dziać się szybciej, niż jest to pożądane w demokracji. Jest to zarówno nieprzyjemne jaki i nieuniknione”.
„Nürnberger Nachrichten/Nürnberger Zeitung" są zdania, że:
„Za późno - stanie się mottem brytyjskiego zarządzania kryzysowego. Boris Johnson zbagatelizował w lutym ten problem i jeszcze szczycił się tym, że uścisnął dłoń osoby chorej na COVID-19, kiedy sytuacja we Włoszech była katastrofalna. W lipcu zapewnił Brytyjczyków, że na Boże Narodzenie wszystko się znormalizuje i nie dojdzie do ponownego lockdownu. Teraz wbrew wszystkim zapewnieniom nie pozostaje mu nic innego, jak zepsuć Brytyjczykom święta”.
Z kolei dziennik „Rheinpfalz" zastanawia się nad skutecznością szczepionki wobec nowej wersji wirusa:
„Niesamowite u koronawirusa jest to, że prowadzi nie tylko do choroby płuc. Sars-CoV-2 może zaatakować także inne narządy. W międzyczasie wiadomo, że choroba przebiega falami i w przenośni pandemia wywołuje również na wielu różnych poziomach reakcje w społeczeństwie. I również tu obowiązuje zasada: jeśli w pewnym momencie poczujesz, że ten problem jest rozwiązany, coś innego zaczyna się sypać. A teraz ta wiadomość, że w Wlk. Brytanii i Południowej Afryce odkryto zaraźliwą odmianę wirusa. Co właściwie nie jest straszne, bo dla wirusa naturalne. A jednak wydaje się przerażające. Pojawia się pytanie: czy szczepionki działają i w tym przypadku?”.