Niemiecka prasa o "Pokocie": chaotyczny i niejednoznaczny
13 lutego 2017Ekranizacja powieści Olgi Tokarczuk spotkała się z chłodnym przyjęciem niemieckiej krytyki. Film opowiada o starszej kobiecie, która na polskiej wsi angażuje się na rzecz ochrony zwierząt i przyrody i popada w konflikt z miejscowymi myśliwymi.
W "Pokocie" Agnieszki Holland "natura to zielony raj. Problemem są ludzie, a dokładniej rzecz biorąc mężczyźni pierwszej post-socjalistycznej generacji. Znęcają się nad zwięrzętami według własnego upodobania także poza sezonem myśliwskim. A w domu znęcają się nad kobietą i dzieckiem" - pisze recenzent dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Andreas Kilb dodając, że "Pokot" można odczytać zarówno jako polityczną alegorię jak i "rustykalną farsę z domieszką thrillera". Krytyk FAZ uważa, że w przypadku filmu Agnieszki Holland ta niejednoznaczność nie jest zaletą, lecz przeszkodą, ponieważ "jeśli film nie przejawia jednoznacznej postawy co do swojej treści, to nie może także mieć oparcia w swojej warstwie wizualnej". Autor recenzji zarzuca też Holland, że mieszanie różnych elementów narracji "zbiega się w jedną niezdecydowaną różnorodność", a dwukrotnie przedstawiony morał filmu "to nawet dla przyjaciół zwierząt za dużo".
Podobnie widzi to krytyk berlińskiego dziennika "Tagesspiegel" Andreas Busche. Jego zdaniem "Pokot" to film "pozbawiony ambicji" o statycznej narracji. "Holland objawia mało zainteresowania dramaturgią, za to podziela obsesje późnego Wernera Herzoga". Recenzent dodaje, że film polskiej reżyserki jest "pełen arbitralnych ujęć przyrody, które bez narracyjnej konsekwencji przeplatają się z akcją".
opr. Bartosz Dudek