1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o Putinie: gwałt na konstytucji

12 marca 2020

Niemieckie gazety komentują sprytny manewr prezydenta Rosji gwarantujący mu władzę przez wiele lat.

https://p.dw.com/p/3ZFGZ
Prezydent Władimir Putin
Prezydent Władimir PutinZdjęcie: Reuters/Sputnik/Kremlin/A. Nikolsky

„Nordwest-Zeitung” z Oldenburga uważa, że „strategia Putina sprawdza się. Przez zmianę w konstytucji znosi on wszelkie ograniczenia kadencji prezydenta Rosji i zabezpiecza sobie władzę. Opozycja krytykuje to jako zamach stanu, a rząd zachwala jako wkład w stabilizację kraju. Każdy ze swej strony ma rację, bo wiemy, jaka jest  alternatywa do systemu Putina: aktualnie niestety jej nie ma. W najbliższym czasie demokratyczno-liberalnym siłom nie uda się przejąć władzy. Rosji groziłoby niebezpieczeństwo, że definitywnie dostałaby się w szpony radykalnych nacjonalistów, populistów i komunistów ze skutkiem gorszym niż to, co jest obecnie. Demokracja jest tam w powijakach. Wielu obywateli Rosyjskiej Federacji nie rozumie w ogóle, na czym polega demokracja. Nie ma tam społeczeństwa obywatelskiego ani wolnej prasy. Putin przez swoją autokratyczną władzę umacnia jeszcze tylko ten system. Naiwnością byłoby uwierzyć, że Rosja stanie się kryształową demokracją, kiedy Putin abdykuje”.

„Hessische Niedersaechsische Allgemeine” z Kassel uważa, że zmiana konstytucji, zawierająca cały szereg zachęt dla elektoratu ma zagwarantować Putinowi dalsze kadencje.

„Najważniejszy argument Putina za bez mała carystyczną przyszłością kraju jest z gatunku autokratycznych: tylko on sam może zagwarantować krajowi stabilizację. O jaką stabilizację tu chodzi? Stabilne gnębienie całej opozycji i zamykanie jej przywódców? Czy stabilne tło tłumu bijącego oklaski za polityczne eskapady za granicą, z wojnami włącznie i agresywnym izolacjonizmem? Czy chodzi o pseudodemokrację, na której skorzysta tylko elita klakierów, podczas gdy prości ludzie ledwo wiążą koniec z końcem?”

„Westfallen-Blatt” z Bielefeldu pisze: „Wobec manewru wykonanego we wtorek, także w Rosji bliska zeru jest wiara, że 67-letni Putin w odległej przyszłości, w podeszłym wieku zrezygnuje wreszcie ze swojej władzy. Oznacza to jednak też, że Putin faktycznie stanie się carem o absolutystycznych zapędach do wiecznej władzy, którego już od dawna widziała nim większość politycznych analityków z Zachodu.

Nie wiadomo tylko, czy jest to oznaką siły, czy też raczej słabości. Długo już bowiem spekulowano, że w roku 2024 Putin mógłby usunąć się do drugiego szeregu, by stamtąd dalej kierować losami Rosji do czasu, aż nie zostanie wyznaczony jego następca. Ten miał ocalić jego schedę, jeżeli trzeba nawet po śmierci. Teraz stało się jasne: Rosja bez Putina jest niemożliwa. A ponieważ także on nie będzie żył wiecznie, przyszłość tego kraju jawi się jeszcze bardziej niepewna niż dotąd”.

„Handelsblatt” z Duesseldorfu wyjaśnia, że „pozostanie Putina u władzy umożliwił prosty trik: po prostu nie liczą się jego dotychczasowe kadencję. Ten manewr jest zuchwałym gwałtem dokonanym na obowiązującej do tej pory konstytucji. Zadziwiające jest, jak bezczelnie działa przy tym Kreml. Lecz to nic nowego. Podobny manewr wykonał swego czasu Alaksandr Łukaszenka, rządzący od 1994 r. na Białorusi, by pozbyć się niewygodnych ograniczeń narzucanych przez konstytucję i by przedłużyć swoje rządy. Łukaszenka na Zachodzie od dawna już uważany jest za ‘ostatniego dyktatora Europy'. Teraz na wschodzie pojawił się dorównujący mu konkurent”.