Niemiecka prasa o raporcie IPCC: ograniczyć dynamikę zmian
10 sierpnia 2021Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” stwierdza:
„Jeszcze trzy miesiące upłyną, zanim światowi przywódcy będą musieli uzgodnić w Glasgow, w jaki sposób ograniczyć dynamikę zmian klimatycznych i ich niszczące konsekwencje dla ekosystemu Ziemi, aby za sto lat ta planeta nadal nadawała się do zamieszkania w ludzkich warunkach. Politycy ubiegający się o mandat w Bundestagu nie mają aż tak wielkiej odpowiedzialności, ale też pozostało im tylko kilka tygodni, by wytłumaczyć obywatelom, jak zamierzają zająć się ochroną klimatu”.
„Według Światowej Rady Klimatycznej (IPCC) wciąż istnieje szansa na ustabilizowanie globalnej temperatury na poziomie 1,5 stopnia do 2100 roku” – pisze „Frankfurter Rundschau”. I dalej: „Oznacza to, że globalne emisje gazów cieplarnianych muszą zostać zredukowane o połowę do 2030 roku. Następnie należy usunąć znaczne ilości CO2 z atmosfery, na przykład poprzez ponowne zalesianie, a być może także poprzez rozwiązania techniczne. Oznaczałoby to przyjęcie technologicznego i ekonomicznego kursu awaryjnego, ale wydaje się, że coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że rezygnacja z radykalnej transformacji będzie w ostatecznym rozrachunku o wiele bardziej bolesna i kosztowna. Pytanie brzmi, czy i kiedy rządzący zdadzą sobie z tego sprawę i przełożą to na działania. Na razie ten najbardziej optymistyczny ze scenariuszy przedstawionych przez IPCC jest nierealistyczny”- stwierdza dziennik.
Zdaniem „Nuernberger Zeitung”: „Globalne ocieplenie spowodowane przez człowieka nie może być jednak powstrzymane przez kraje na własną rękę. W końcu wszystkie 195 krajów członkowskich IPCC wyraziło zgodę na przyjęcie deklaracji. Analiza nie oznacza jednak, że zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski. Największymi grzesznikami w dziedzinie ochrony środowiska są Chiny, USA i UE. Jeśli uda im się pójść drogą sukcesu ekologicznego i ekonomicznego, będzie to wzór dla wszystkich innych krajów. Mimo całej tej dramatycznej sytuacji, wielkie cele są bezużyteczne, jeśli nie myśli się o ich realizacji”.
Z kolei dziennik „Reutlinger General-Anzeiger” przekonuje:
„Niektórzy nadal uważają, że ciągle znajdujemy się na etapie, gdy musimy wyjaśnić, czy zmiana klimatu jest prawdziwa. Bagatelizują sprawę, chociaż światowe sprawozdanie klimatyczne oraz dane i liczby mówią same za siebie. Czas ucieka. Zmian i tak nie da się już zatrzymać. Chodzi o to, by ograniczyć zakres i wpływ tych zmian w perspektywie nadchodzących dziesięcioleci. Z drugiej strony, panika lub wyczarowywanie przerażających scenariuszy nikomu nie pomoże. Jednak każdy może podjąć działania i nie oznacza to zmiany wszystkich nawyków z dnia na dzień. Nie musimy podcinać gałęzi, na której siedzimy”.
W podobnym tonie komentuje: „Suedwest Presse”:
„Czy to szalone rekordy gorąca w Kanadzie, czy płonące lasy w południowej Europie, czy powodzie w kraju - nic nie prowadzi do prawdziwej zmiany myślenia. Zmniejszyć emisję CO2? Tak, ale tylko wtedy, gdy nie są zagrożone miejsca pracy. Albo nadwyżka eksportowa, dostosowanie społeczne, nasz dobry nastrój. Szkoda, że wszystko to będzie jeszcze bardziej zagrożone, jeśli nie powstrzymamy wzrostu temperatury na tej planecie. W innych częściach świata ludzie od dawna uciekają przed skutkami globalnego ocieplenia. Reszta to dostosowanie się do zmieniających się warunków. Najlepiej jak można. Aż przestanie to działać? Nasza decyzja”.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>