1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o reformie wyborczej: Politycy powinni się ograniczać

17 stycznia 2023

Rządząca koalicja planuje zmniejszyć liczbę mandatów w niemieckim Bundestagu. Prasa uważa to za konieczność.

https://p.dw.com/p/4MHOi
Sala plenarna niemieckiego Bundestagu
Bundestag liczy obecnie 736 posłow i posłanekZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

W niemieckim Bundestagu zasiada obecnie 736 posłów i posłanek – znacznie więcej niż pierwotnie planowano. Rządząca koalicja partii SPD, Zielonych i FDP planuje zmniejszyć liczbę mandatów i przedstawiła propozycję reformy wyborczej. Nowa ordynacja wyborcza, ograniczająca Bundestag do stałej liczby 598 deputowanych, ma zostać uchwalona do Wielkanocy, tak aby Federalny Trybunał Konstytucyjny miał wystarczająco dużo czasu na zbadanie przepisów pod kątem ich zgodności z konstytucją.

Przeciwko reformie protestują przedstawiciele opozycyjnej chadecji. O zaskoczeniu posłów koalicji ostrym tonem krytyki pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „Zwłaszcza FDP do końca miała nadzieję na pozyskanie CDU/CSU (…) Jednak słowa sekretarza generalnego CSU Martina Hubera sprawiły, że nadzieje na porozumienie rozpadły się” – pisze „FAZ”. Gazeta cytuje wypowiedź Hubera, który stwierdził, że „swoją propozycją reformy prawa wyborczego koalicjanci angażują się w zorganizowane oszustwo wyborcze”.

Ukazujący się w Koblencji dziennik „Rhein-Zeitung” zauważa, że trudno jest wyjaśnić obywatelom obecny rozrost Bundestagu. „Nie da się już wytłumaczyć ludziom, dlaczego politycy w czasach kryzysu wzywają ich, żeby się ograniczali, ale nie potrafią sobie z tym poradzić, gdy chodzi o ich własną firmę” – czytamy. Dziennik ocenia podejście koalicji w tym zakresie za prawidłowe i wzywa do przeprowadzenia „niewygodnej reformy” wbrew protestom CDU i CSU. „Jedno jest pewne: nie może pozostać tak, jak jest. Teraz jest czas na szybkie i pewne pod względem prawnym wdrożenie reformy” – konkluduje gazeta.

„Leipziger Zeitung” również pozytywnie komentuje planowaną reformę. „Wobec Bundestagu ma zastosowanie to, co porzekadło ludowe mówi o stawie i żabach, których nie należy pytać, czy trzeba spuścić wodę ze stawu, gdy musi on zostać osuszony” – czytamy. Gazeta zauważa, że grupy parlamentarne od lat spierają się o właściwą zmianę ordynacji wyborczej. „Istniało wiele realnych propozycji kompromisowych. Ostatecznie reforma nie powiodła się z powodu CSU, która nie jest gotowa zrezygnować z bezpośrednich mandatów, a także odrzuca zmniejszenie wielkości okręgów wyborczych”.

„Koelner Stadt-Anzeiger” z Kolonii zauważa, że lepiej by było, gdyby partie rządzące i opozycyjne w Bundestagu już wcześniej uzgodniły ze sobą wspólną propozycję zmian w prawie wyborczym. „Dla akceptacji demokracji ważne jest, żeby prawo wyborcze było uznawane przez ogromną większość za sprawiedliwy system. Teraz nowa ordynacja wyborcza z pewnością trafi przed Federalny Trybunał Konstytucyjny” – przewiduje dziennik.

Również ukazująca się w Halle gazeta „Mitteldeutsche Zeitung” uważa reformę wyborczą za konieczność. „W związku ze zmianą krajobrazu partyjnego z coraz większą ilością małych i średnich partii, które mają różną siłę w różnych regionach Niemiec, spersonalizowany proporcjonalny system nie funkcjonuje już tak, jak zakładano w momencie powstania Republiki” – czytamy. Zdaniem dziennika, jeżeli pozwoli się na kontynuację obecnej sytuacji, wkrótce Bundestag osiągnie czterocyfrową liczbę posłów. „A tego nie da się już wyjaśnić wyborcom” – konstatuje gazeta.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Rok rządu Olafa Scholza

 

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.