Prasa: Obronę przed terrorem trzeba wymyślić na nowo
23 grudnia 2024„Frankfurter Rundschau” wskazuje na wyjątkowo niejasne powody czynu domniemanego sprawcy zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu. „Jego ostatnie wypowiedzi są tak zagmatwane, że nie tylko można podejrzewać, iż muzułmanin stał się islamofobem, ale także, że psychiatra zachorował psychicznie. Ten przypadek nie pasuje do żadnego schematu” – stwierdza gazeta. Jej zdaniem wnioski mogą być co najwyżej tymczasowe. Wciąż bowiem zbyt mało wiadomo o ataku w Magdeburgu, aby wydawać ostateczne osądy. Jednak – jak podkreśla dziennik. – to, co wiemy, dostarcza wskazówek, co należy zrobić. „Ten, kto chce zapobiec ekstremizmowi, musi zapewnić integrację. Może to obejmować ograniczenie migracji tam, gdzie integracja nie może się już udać. Musi również przeciwdziałać polaryzacji. Tylko wtedy istnieje szansa na zmniejszenie terroru” – czytamy.
„Nuernberger Zeitung” zastanawia się, jaką naukę niemieckie organy bezpieczeństwa powinny wyciągnąć z zamachu w Magdeburgu: „Gdyby wypowiedzi Taleba A. w mediach społecznościowych były zgodne ze schematem ‘mężczyzna muzułmanin nienawidzi nie-muzułmanów', zostałby on uznany przez organy bezpieczeństwa za konkretne źródło zagrożenia. Ale ‘mężczyzna antymuzułmanin, zwolennik AfD' – czy ktoś taki naprawdę może zostać zamachowcem? Mieć na uwadze nieprawdopodobne, aby w miarę możliwości zapobiegać aktom, takim jak ten w Magdeburgu. To musi być lekcja dla policji i Urzędu Ochrony Konstytucji”.
„Stuttgarter Zeitung” pisze, że siłą napędową sprawcy, „w którego umyśle pozornie sprzeczne, ale równie niebezpieczne fragmenty ideologiczne połączyły się w toksyczną mieszankę, była gryząca, agresywna nienawiść”. Gazeta krytykuje m.in. media społecznościowe, powielające dezinformację i będące miejscem siania nienawiści. „Każdy musi trzymać się z dala od tych sfer – i każdy musi sprzeciwiać się ich powstawaniu i rozwojowi. Jak długo jeszcze chcemy akceptować to, że te śmierdzące śmieci teorii spiskowych, mowy nienawiści, nienawiści do tych, którzy myślą inaczej, wierzą inaczej i żyją inaczej, unoszą się na X i gdzie indziej jak plastikowe odpady w morzu? Siła tych sieci nie jest dana przez Boga, te rzeczy można zmienić politycznie, jeśli istnieje taka wola” – postuluje dziennik ze Stuttgartu.
Z kolei „Berliner Morgenpost” zwraca uwagę, że obronę przed terrorem trzeba w Niemczech wymyślić na nowo. Gazeta zarzuca organom bezpieczeństwa, że wciąż jest zbyt mało „dobrych śledczych zajmujących się antyterroryzmem w porównaniu do ekstremalnych umysłów”. Dziennik krytykuje, że w wielu miejscach wciąż panuje mentalność odsuwania odpowiedzialności od siebie, mimo iż organy te „cały czas mówią obywatelom, jak czujni powinni być w walce z terrorystami i że powinni za wszelką cenę zgłaszać podejrzane osoby” – czytamy.
„W sprawie Taleba A. nie tylko koncepcja ochrony jarmarku bożonarodzeniowego w Magdeburgu miała fatalne luki – błędne decyzje podjęto również w okresie poprzedzającym wydarzenie. Jest to zwrot, którego dziennikarze nienawidzą, ale ma on tu zastosowanie: wewnętrzne dochodzenia muszą wykazać, dlaczego ostrzeżenia nie zostały potraktowane poważnie. To wszystko wymaga czasu. Już teraz wiadomo, że architektura bezpieczeństwa wymaga reformy. Policja federalna, władze landowe i służby lokalne muszą wreszcie porzucić swoje izolacjonistyczne myślenie – i postrzegać siebie bardziej jako jedną niemiecką policję. To samo dotyczy służb wywiadowczych. Potrzebują do tego podstawy prawnej. Federalizm nie powinien zostać zniesiony, ale dostosowany” – postuluje „Berliner Morgenpost”.