Niemiecka prasa: spór o muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
26 stycznia 2017"Czasem wystarczy zwykła chusteczka, by opowiedzieć historię o godności i śmierci" – pisze "Sueddeutsche Zeitung" (SZ) o jednym z eksponatów wystawy przygotowanej przez Pawła Machcewicza i jego zespół w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Chusteczka należała do Bolesława Wnuka, przedwojennego posła na Sejm. "Niemcy aresztowali Wnuka, podobnie jak dziesiątki tysięcy członków polskiej elity. Hitler podjął decyzję o ich zamordowaniu" – pisze Florian Hassel dodając, że brat Bolesława Wnuka, Jakub, zamordowany został przez Sowietów w Katyniu. Wystawa w Gdańsku miała w zamierzeniu "opowiedzieć innym Europejczykom o cierpieniach Polaków i ich bohaterstwie w konfrontacji z dwoma zbrodniczymi reżymami" – wyjaśnia SZ uzupełniając, że "na wystawie polskie ofiary i polscy bohaterowie zajmują rzeczywiście wiele miejsca".
Monachijski dziennik tłumaczy niemieckim czytelnikom, że w sporze o kształt ekspozycji stałej Muzeum II Wojny Światowej chodzi o kształt narracji historycznej. Obok ukazania bohaterstwa Polaków autorzy wystawy nie chcieli bowiem przemilczeć także ciemnych stron polskiej historii. Wystawa naświetla również szerszy międzynarodowy kontekst. Polska prawica "nie chce jednak międzynarodowego muzeum o wojnie światowej, lecz takie o Polakach i Polsce" – zaznacza SZ, dodając, że tego typu narracja nie pozostawia miejsca na rozdział o kolaboracji. Obok "masowego mordu dokonanego przez Niemców w Auschwitz" wystawa ma bowiem poruszyć także w osobnej sekcji sprawę pogromów ludności żydowskiej w Rumunii, na Litwie, na Ukrainie i w Jedwabnem. To, że wystawa zostanie zrewidowana SZ uważa za "bardzo prawdopodobne".
Podobnego zdania jest "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ). W artykule pt. "Narodowa pamięć" Gerhard Gnauck wyjaśnia, że zbudowane kosztem 100 mln euro muzeum jest jedną z "największych inwestycji kulturalnych w Polsce od 1989 roku" i było prestiżowym projektem rządu Donalda Tuska. FAZ cytuje dyrektora Machcewicza, który zaznacza, że Tusk "całkowicie zaufał historykom" i nigdy nie wtrącał się do spraw merytorycznych. "Teraz to może się zmienić" – twierdzi FAZ.
opr. Bartosz Dudek