1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: W RFN infrastruktura jest też w rozsypce

15 sierpnia 2018

Pisząc o katastrofie w Genui, komentatorzy zastanawiają się, jak jest w Niemczech.

https://p.dw.com/p/33AVH
Kierowca tego tira miał wyjątkowe szczęście. Most w Genui zawalił się kilka metrów przed nim
Kierowca tego tira miał wyjątkowe szczęście. Most w Genui zawalił się kilka metrów przed nim Zdjęcie: Reuters/S. Rellandini

„Badische Neueste Nachrichten” z Karlsruhe zaznacza, że „zniszczona infrastruktura we Włoszech od dawna już spędza sen z oczu ekspertom ds. komunikacji. Wiele rządów w Rzymie lekceważyło ostrzeżenia. Zamiast zająć się naprawą przestarzałych mostów i tuneli, ministrowie komunikacji zawsze tylko wskazywali na świecącą pustkami kasę państwa. Podkreślano nakaz oszczędzania narzucony przez Brukselę, żeby zamaskować własną bezczynność”.

„Co za tragedia!” – pisze „Neue Osnabruecker Zeitung”. „Zawalenie się mostu w Genui, które spowodowało śmierć ponad 30 osób i wielu rannych wywołuje przerażenie. Jednocześnie wiadomość o katastrofie rodzi podejrzenie, że most był źle wykonany, przestarzały, jego stan techniczny nie był kontrolowany albo brakowało pieniędzy na jego konserwację. Czy ta katastrofa była więc zaprogramowana? Jakby nie było, nieszczęście to woła o większą ostrożność i o zmianę sposobu myślenia w polityce. Bezpieczeństwo ludzi i naprawy podniszczonych budowli muszą mieć absolutny priorytet. Także w Niemczech nikt nie powinien czuć się za bezpiecznie, bo także tutaj są ogromne zaniedbania na polu infrastruktury”.

„Landeszeitung” z  Lüneburga pisze: „Tragedia w Genui nie spadła na Włochy jak tsunami. Tę tragedię zgotował człowiek. Na nic zda się wskazywanie na korupcję we Włoszech, bo także w Niemczech mosty się sypią. Także tutaj politycy wolą przecinać wstęgi, otwierając nowe drogi, niż naprawiać stare. Od lat już Niemcy wypierają ze świadomości swój kryzys infrastruktury. Zbyt strasznie wyglądają bowiem miliardowe sumy, które należałoby zainwestować. Ludzie byliby za bardzo wkurzeni na korki tworzące się w miejscach robót drogowych. Teraz zmiany klimatyczne zmuszają do zmiany sposobu myślenia. Most zbudowany w latach 60-tych nie był dostosowany do lawiny tirów, jaka się przez niego przetacza, ani do ekstremalnych warunków pogodowych. Tragedie takie jak w Genui, w Niemczech są mało prawdopodobne dzięki częstym kontrolom. Pomimo tego trzeba się wziąć za naprawę dróg. Być może będą korki, ale zapobiegnie się tragediom”.

„Westfelische Nachrichten” z Muenster zaznacza, że katastrofa ta dotyka nas wszystkich. „Przez następne miesiące wszyscy będziemy z dziwnym uczuciem jeździć po dużych i małych mostach i odczuwać ulgę, kiedy z nich zjedziemy cali i zdrowi. Powodów do prawdziwych zmartwień jest dość. Tylko 12 proc. z prawie 40 tys. mostów w Niemczech jest w dobrym albo bardzo dobrym stanie. Taki sam jest odsetek mostów w niezadowalającym stanie, 800 w stanie niedostatecznym. Może więc stojąc następnym razem w korku przed budową na drodze nie będziemy się zżymać przez stracony czas, tylko będziemy się cieszyć, że wreszcie robi się coś dla naszego bezpieczeństwa”

Portal „Sueddeutsche Zeitung” pisze „Most Morandiego jest fiaskiem inżynierii”. Gazeta zaznacza, że most zaprojektowany przez Ricardo Morandiego nie jest jedynym wybrakowany mostem, który zaprojektował ten rzymski architekt. „To nie był żaden majstersztyk, tylko fiasko inżynierii  – to zdanie padło z ust Antonio Brencicha, profesora na uniwersytecie w Genui i eksperta w zakresie żelbetonu. Lecz to zdanie, które brzmi jak komentarz do zawalenia się mostu w Genui, padło już przed dwoma laty. Swoją bezkompromisową oceną Brencich wyraził to, co myśleli zarówno eksperci jak i mieszkańcy Genui: most powinien być zbudowany od nowa. Była to wypowiedź, którą prześcignęła smutna rzeczywistość”.

Jak zaznacza gazeta, pomimo tego Morandi skonstruował dwa dalsze mosty tego typu: w Wenezueli i Libii. Przed dziewięciu laty zarząd autostrad już obliczał, jak długo by trwało kontrolowane zburzenie mostu: 8 do 12 miesięcy. Lecz w rzeczywistości nikt nie miał zamiaru realizoać tej opcji".