Tagesspiegel o inwestycjach Miele w Polsce: „błędna droga”
5 marca 2024Berliński dziennik „Tagesspiegel” pisze o przeniesieniu przez niemiecką firmę Miele produkcji do Polski. „Czy teraz tradycyjne firmy opuszczą Niemcy?” – pyta dziennik.
Niemcy – jako lokalizacja dla biznesu – mają zbyt wiele wad, a wszystkie są poważne i znane od dawna. Inwestycje są nieopłacalne, zagraniczni konkurenci produkują znacznie taniej i nadrobili zaległości pod względem jakości. Odbija się to również na rodzinnych firmach, które od pokoleń były w stanie przezwyciężyć najtrudniejsze kryzysy i pozostawały wierne swojej lokalizacji – czytamy. To, że teraz nawet uznane firmy, takie jak Miele, nie są już w stanie produkować u siebie i muszą przenosić znaczące części za granicę, pokazuje skalę tego kryzysu – pisze „Tagesspiegel”.
Wracają do Niemiec
Jeśli minister gospodarki Robert Habeck nie podejmie odpowiednich kroków, „niekontrolowana dezindustrializacja otworzy szeroko drzwi populistom z prawej i lewej strony, jak stało się w USA czy Wielkiej Brytanii” – czytamy.
Przez przeniesienie produkcji do Polski Miele – jak wiele firm w ubiegłych dziesięcioleciach – chce obniżyć koszty. Po pewnym czasie wiele przedsiębiorstw zdało sobie jednak sprawę, że był to błąd i przeprowadza się z powrotem do Niemiec – pisze „Tagesspiegel”, zaznaczając, że liczba takich relokacji jest wysoka.
„Lepiej zamiast taniej”
W sektorze premium, gdzie liczy się „made in Germany”, chodzi o jakość i cechy produktu. „Jeśli Miele spadnie w rankingu Fundacji Warentest lub będzie gorsza od konkurencji pod względem efektywności energetycznej, która jest decydującym argumentem zakupowym dla 50 procent klientów, nie pomoże żadne obniżenie kosztów. Zamiast tego trzeba inwestować w innowacje i jakość” – pisze stołeczny dziennik. Dodaje, że znakiem rozpoznawczym Miele jest bycie „zawsze lepszym” od innych dostawców. „Temu wymaganiu trzeba sprostać, zamiast omijać przyczyny problemów i podążać rzekomo prostą, ale błędną ścieżką redukcji kosztów. Lepiej zamiast taniej – to byłoby właściwe podejście” – uważa „Tagesspiegel”.
Z drugiej strony, choć koszty energii poszybowały w górę, brakuje fachowców, a biurokracji przybywa, Niemcy nadal cieszą się dużym zainteresowaniem jako miejsce lokalizacji biznesu – zaznacza dziennik, podając przykład producentów chipów i baterii do samochodów, którzy zdecydowali się na Niemcy. „Nie ma zatem powodu do paniki, ale to wystarczająca okazja, by uczynić odnawialne źródła energii tańszymi, systemy szkoleniowe lepszymi, a państwo bardziej cyfrowym” – stwierdza berliński dziennik.
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>